![]() |
Quo Vadis Lech Poznań - Wersja do druku +- Forum WL (https://www.wiaralecha.pl/forum) +-- Dział: Forum Kibiców Lecha Poznań (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=1) +--- Dział: Lech Poznań (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3) +---- Dział: Quo Vadis? (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=16) +---- Wątek: Quo Vadis Lech Poznań (/showthread.php?tid=127) |
RE: Quo Vadis Lech Poznań - Mosina - 17-07-2025 ale nie tylko tej dwójki dotyczy ten problem. Ali kilka razy. Muraś. Wcześniej Salamon, Jagiełło, Gisli, Milic, nawet teraz młody Barański... RE: Quo Vadis Lech Poznań - Róża - 17-07-2025 No tak ale Sali się sypie od meczu reprezentacji, Ali miał problemy przed przyjściem, Patryk teraz ciężko nie trenował, Milić to Milić - czasami mu się kręci w głowie, więc można tylko o Gislim, Barańskim powiedzieć, że to od zmiany intensywności bo Muraś i Filip to mieli urazy pomeczowe, na pewno Filip miał po Radomiaku. RE: Quo Vadis Lech Poznań - Mosina - 17-07-2025 co to są urazy pomeczowe? w sensie że powód to udział w meczu? dla mnie uraz jest albo kontaktowy (stłuczenia, złamania, urazy spowodowane zderzeniem z przeciwnikiem) albo pośredni (wynikające z przeciążenia, zmęczenia – np. naderwania mięśni, skręcenia). poza sytuacją z Milicem gdzie uraz był nagły (uraz w meczu z Jagą), i powiedzmy Salamona (uraz stawu skokowego) po meczu z Radomiakiem, pozostałe to druga kategoria. Trudno powiedzieć że graliśmy wiele więc są to urazy biorące się z przeciążeń treningowych. Jeśli te organizmy nie są na to gotowe, a widać nie - to nie wiem czy to dobra droga. Chyba że zagryziemy zęby i za jakiś czas będziemy zbierać owoce tych metod. Mi też się podoba granie na intensywności, odbieranie piłki wysokim presingiem. Przygotowanie motoryczne to też panowanie nad piłką, brak zadyszki po biegu a więc celność podań, strzałów, itd. To jest jasne. Ale skala tego zjawiska jest przerażająca... RE: Quo Vadis Lech Poznań - Róża - 17-07-2025 Uraz pomeczowy to uraz odniesiony podczas meczu a nie na treningu. Czasami nawet możesz mecz dokończyć z urazem ale nie jesteś w stanie trenować dzień po meczu. Na treningu to tylko Gisli i Barański ucierpieli, reszta moim zdaniem nie. RE: Quo Vadis Lech Poznań - Mosina - 17-07-2025 jeszcze raz - urazy są albo wynikające z faulu przeciwnika, albo z przeciążenia. To nie ma znaczenia czy się dzieje na treningu czy na meczu. O czymś inny mówimy widzę. Możesz mieć uraz przeciążeniowy "po treningowy" który wychodzi podczas meczu. Ja mówię o metodach i wielkości obciążeń vs predyspozycje do sprostania takim treningom. Jeśli masz 1-2 takich zawodników w kadrze, to siędzą na ławie i wchodzą na 15 min. Jeśli to dotyczy pierwszej 11 to jest to duży problem. że o skali nie wspomnę RE: Quo Vadis Lech Poznań - Róża - 18-07-2025 No ja chcę tylko powiedzieć, że ofiarą zmiany intensywności treningów u Nielsa są moim zdaniem tylko Thórdarsson i Barański. Reszta nie, bo oni mają feler (Håkans, Golizadeh, Wålemark) jak zauważył @hif i nawet niektórzy nie muszą trenować, żeby się leczyć. Nic więcej. RE: Quo Vadis Lech Poznań - m94g - 18-07-2025 Jeśli nie uda nam się zgłosić nowych graczy na Q2 Ligi Mistrzów to już we wtorek żegnamy się z tymi rozgrywkami. Na chuj tych 15 obrońców skoro żaden nie daje jakości? 2 mecze 6 bramek w pizde u siebie. RE: Quo Vadis Lech Poznań - galis - 18-07-2025 Ale co to zmieni skoro w obronie kupa w majtach i ołów w nogach? W ataku ten ołów również, do pełni (nie)szczęścia brakuje tylko kolejnej kontuzji RE: Quo Vadis Lech Poznań - Skorpion - 18-07-2025 Po pierwsze to obrona nie jest według mnie jeszcze kompletna. Potrzebujemy jeszcze jednego LO i to na już. Aby rywalizował z Portugalczykiem. No i brak Salomona który powinien grać to też minusik u trenera. RE: Quo Vadis Lech Poznań - Pucenty - 24-07-2025 Kompletnie nie wiem gdzie o tym napisać, ale bardzo mnie zaskoczyły informacje nt. logistyki przeprowadzki Rodrigueza do Poznania. Otóż podobno Rodriguez poleciał do siebie, aby przyprowadzić samochód... Wydawać by się mogło, że w profesjonalnie prowadzonym klubie (a takim na pewno Lech się stał w ostatnich latach) powinni po prostu wysłać pracownika po ten samochód, żeby nie tracić potrzebującego przygotować się zawodnika na kolejne minimum 2-3 dni. Oczywiście może być jakieś drugie dno całego zamieszania - być może te jego psy będą z nim wtedy podróżować, tudzież po prostu wyraźnie chciał to zrobić osobiście. Ale cała sytuacja zaskakująca... |