Forum WL
QUO Vadis NF? - Wersja do druku

+- Forum WL (https://www.wiaralecha.pl/forum)
+-- Dział: Forum Kibiców Lecha Poznań (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=1)
+--- Dział: Lech Poznań (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3)
+---- Dział: Quo Vadis? (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=16)
+---- Wątek: QUO Vadis NF? (/showthread.php?tid=103)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


RE: QUO Vadis NF? - joseph - 03-04-2025

Obawiam się, że masz rację. To jest patologia do kwadratu, wkłady do koszulek już któryś sezon wybierają sobie, kiedy im się chce biegać za piłką i prosto kopać, a kiedy maja wywalone.  Tu trzeba jebnąć w końcu  pięścią w stół. Tłuste koty z wyjebanym w kosmos ego.


RE: QUO Vadis NF? - Mosina - 03-04-2025

(03-04-2025, 12:56)strzelisty jupiter napisał(a): Coś jest na rzeczy na linii piłkarze (bądź ich grupka) versus trener. Salamon jakiś czas temu coś głupiego palnął w temacie Frederiksena.
Skład jest ten sam co jesienią kiedy wymiatali. Ja widzę sporą różnicę w zaangażowaniu skórokopów w tej rundzie. Obstawiam konflikt z trenerem.
No i żenująca wypowiedź Ishaka też może mieć drugie dno w tym kontekście. Przyzwyczaja nas, że nie ma co liczyć na mistrza w tym sezonie.
Jak zwykle kibol walony w wafla w tym klubie. Jak nie przez gabinety, to przez trawobiegaczy.
Obrażalskie panny. Wszyscy bez wyjątku.
Jak nie będzie tytułu w tym sezonie, w dupie mam podium i jakieś śmieszne trzeciorzędne puchary.

pisałem też o tej wypowiedzi w wątku meczowym, zwróciłem dokładnie na to uwagę. coś jest na rzeczy - nie chce byc złośliwy ale  może po prostu piłkarze NASI nie lubią być "even better"...wystarczy im "just fine"...


RE: QUO Vadis NF? - Skorpion - 03-04-2025

Ale żeby trener mógł pokazać co potrafi musiałby wymienić 90% składu. Taki obraz maluje się z tego co piszecie. Skoro problemem są piłkarze to może warto tam zrobić porządek także.
Co was przekonuje do talentu wątpliwego Duńczyka nadal nikt nie napisał.


RE: QUO Vadis NF? - rojber - 03-04-2025

Myśle, że dla osób pracujących w klubie przy drużynie nie powinien być to problem aby zweryfikować kto jest prowodyrem tego konfliktu. Może nadszedł czas aby zamiast trenera wypierdolić tych o to piłkarzy. Może w końcu reszta się nauczy, że w klubie nie toleruje się tego typu zagrywek.


RE: QUO Vadis NF? - Mosina - 03-04-2025

(03-04-2025, 17:12)Skorpion napisał(a): Ale żeby trener mógł pokazać co potrafi musiałby wymienić 90% składu. Taki obraz maluje się z tego co piszecie. Skoro problemem są piłkarze to może warto tam zrobić porządek także.
Co was przekonuje do talentu wątpliwego Duńczyka nadal nikt nie napisał.

bo jeśli jest tak jak piszemy to nie trener jest problemem. I moze wystarczy wymienić 10% składu.

a moze inaczej - raka który jak wiadomo jest śmiertelną choroba, nie leczy sie ucinając pacjentowi głowę. a to teraz proponujesz - rak się tylko będzie cieszył nawet jak umrze razem z chorym. taka to jest natura tego problemu - sorry za zbyt drastyczną analogie


RE: QUO Vadis NF? - marekst - 03-04-2025

(03-04-2025, 13:55)Mosina napisał(a):
(03-04-2025, 12:56)strzelisty jupiter napisał(a): Coś jest na rzeczy na linii piłkarze (bądź ich grupka) versus trener. Salamon jakiś czas temu coś głupiego palnął w temacie Frederiksena.
Skład jest ten sam co jesienią kiedy wymiatali. Ja widzę sporą różnicę w zaangażowaniu skórokopów w tej rundzie. Obstawiam konflikt z trenerem.
No i żenująca wypowiedź Ishaka też może mieć drugie dno w tym kontekście. Przyzwyczaja nas, że nie ma co liczyć na mistrza w tym sezonie.
Jak zwykle kibol walony w wafla w tym klubie. Jak nie przez gabinety, to przez trawobiegaczy.
Obrażalskie panny. Wszyscy bez wyjątku.
Jak nie będzie tytułu w tym sezonie, w dupie mam podium i jakieś śmieszne trzeciorzędne puchary.

pisałem też o tej wypowiedzi w wątku meczowym, zwróciłem dokładnie na to uwagę. coś jest na rzeczy - nie chce byc złośliwy ale  może po prostu piłkarze NASI nie lubią być "even better"...wystarczy im "just fine"...

A może po prostu trener nie panuje nad sobą, piłkarze widzą, że to chujnia a nie trener, nie przemawia do nich, może to być drugi probierz czy inne ojrzyńskie. Nikt nie wie jak przebiegają rozmowy w szatni, na treningach, na odprawach, a trener też w takim razie pizda jak nie potrafi powiedzieć twardo: "kurwa ja tu jestem szefem jak coś wam nie pasuje to wypierdalać" Albo ma kontrole nad szatnia albo jej nie ma, jak nie ma to niech wraca pociągiem do Swinoujscia a dalej to juz sobie sam powinien poradzić.

Nie jest czymś wyjątkowym być "dobrym" trenerem jak piłkarzom żre na murawie, ale właśnie po tym można poznać jakim jest trenerem jak zaczynają sie problemy, a cala runda właściwie jest jednym wielkim problemem prócz niespodziewanej nawet przez nas - wygranej ze śledziami


RE: QUO Vadis NF? - joseph - 03-04-2025

A może tak,  a może nie, a może sobie jeszcze pogdybamy i na tym pobudujemy teorie jak zamki na piasku?
To są tylko supozycje. Jeśli w tym wszystkim cokolwiek jest pewne, to jedynie to, że pipkarze nie pierwszy raz uskuteczniają wybiórcze traktowanie swoich zawodowych obowiązków. Przypadek...? I to nie pierwszy trener, który tego doświadcza z tą szatnią (Rumaka nie liczę, bo piszę wyraźnie: trener). Przypadek...? I zawsze to głowa trenera leci. Przypadek...? Święte krowy zostają. Przypadek...?  A potem sytuacja się powtarza. i tak w kółko Macieju.

Stawiam dolary przeciwko waflom, że po zwolnieniu Duńczyka, może, może chciałoby im się chwilę żwawiej i ambitniej biegać i nawet  realizować plany taktyczne na mecz (czego teraz najwyraźniej nie robią),  a potem znowu coś się poprzestawia w główkach książątek i na fochu zwolnią kolejnego trenera. Bo znowu tłum będzie chciał jego głowy. I tak do usranej.


RE: QUO Vadis NF? - Skorpion - 03-04-2025

(03-04-2025, 18:38)Mosina napisał(a):
(03-04-2025, 17:12)Skorpion napisał(a): Ale żeby trener mógł pokazać co potrafi musiałby wymienić 90% składu. Taki obraz maluje się z tego co piszecie. Skoro problemem są piłkarze to może warto tam zrobić porządek także.
Co was przekonuje do talentu wątpliwego Duńczyka nadal nikt nie napisał.

bo jeśli jest tak jak piszemy to nie trener jest problemem. I moze wystarczy wymienić 10% składu.

a moze inaczej - raka który jak wiadomo jest śmiertelną choroba, nie leczy sie ucinając pacjentowi głowę. a to teraz proponujesz - rak się tylko będzie cieszył nawet jak umrze razem z chorym. taka to jest natura tego problemu - sorry za zbyt drastyczną analogi

To by było bardzo fajne i proste jest tylko jeden problem. Piłkarze to święte krowy nie do ruszenia. Nawet za zesłanie do rezerw wytoczą Ci proces i go wygrają. Ich kontrakty są tak zrobione, że owszem możesz ich wywalić ale zapłacić musisz (nikt nie podpisze kontraktu, że jak grasz chujowo to won) tak jest im to wisi. Siano ma się zgadzać.


RE: QUO Vadis NF? - Icek - 04-04-2025

Kluczem do odpowiedzi na pytanie, dlaczego w tym momencie jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy, jest zrozumienie, dlaczego nasz zespół, gdy mu idzie, gdy strzeli pierwszy bramkę, to, zaryzykuję stwierdzenie, że gra jak nikt inny w naszej lidze i z lewa i prawa lecą w naszą stronę zachwyty, w tym ze strony trenerów drużyn przeciwnych. A dlaczego, gdy nie idzie, gdy drużyna przeciwna na nas siądzie, dodatkowo gdy tracimy pierwsi bramkę, to już nie idzie totalnie i nawet wtedy nasze bieganie nie wygląda tak, jak wygląda, pomimo że kolejkę wcześniej zapierdalamy jak króliczki duracella, bijąc biegowe rekordy.

Ciekawą rzecz powiedział w którymś wywiadzie przedmeczowym Niels, odpowiadając na pytanie o fizyczność i motorykę w trakcie meczu, że tutaj głowa również jest najważniejsza, że ona jest powodem tego, że w meczach wyglądamy tak, jak wyglądamy.

Na ślad tego, że "profil lub problem mentalny" naszej drużyny może być głównym powodem naszej zapaści prowadzi również to, że im bliżej decydującego finiszu, tym u nas gorzej...

Czy to kwestie nieodpowiedniego doboru wykonawców, czy problem ze strony sztabu szkoleniowego, czy miks jednego i drugiego, a jeśli tak, to w jakich proporcjach? Nie wiem.... W klubie do sztabu dołączył nowy trener przygotowania motorycznego. Oby to był jeden z elementów głębszej analizy naszego doła, a nie ruch pod publiczkę.....


RE: QUO Vadis NF? - Lucyferek - 04-04-2025

Nie wydaje mi się, aby to osoba trenera byłą tu głównym problemem. Kontrowersyjnie powiem też, że nie są pierwszoplanowym problemem postaci typu Rząsa, Terpiłowski czy inny Dudka (choć ten to nie wiem co robi i za co odpowiada). Problemem w moim odczuciu są panowie w naszych koszulkach, którym regularnie co chwili odpieprza, załącza się jakieś dziwne myślenie i grają tak, że leci kolejny trener. Dać zielone światło Nielsowi, posadzić 2-3 gwiazdki na trybunach (nie omijając Bartka, bo coś czuję że on ma dużo za uszami). I konsekwentnie pokazywać, że żaden pseudokopacz nie będzie uskuteczniał swoich fochów i buntów w tym klubie.
W obecnej sytuacji nie widzę możliwości zatrzymania takiego Sousy (chyba jedyny, może oprócz Mrozka, co do gry którego nie ma się co czepiać). Bo po Portugalczyku widać, że chce, nie zawsze wychodzi, nie zawsze daje rade fizycznie z drwalami, ale widać że chce. Jak dookoła ma olewusów, to nie sądzę aby ambicja podpowiedziała mu "a zostań chłopie jeszcze sezon tutaj, może będzie lepiej".
Tfu kopacze, to oni, a nie tym razem Rutkowski, powinni słyszeć chóralne śpiewy na swój temat przez 90 minut.