Forum WL
Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17:30 - Wersja do druku

+- Forum WL (https://www.wiaralecha.pl/forum)
+-- Dział: Forum Kibiców Lecha Poznań (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=1)
+--- Dział: Lech Poznań (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3)
+---- Dział: Mecze Lecha Poznań (https://www.wiaralecha.pl/forum/forumdisplay.php?fid=15)
+---- Wątek: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17:30 (/showthread.php?tid=120)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - MichalM - 27-04-2025

Adi to jest to co ja cały czas piszę, jest sporo osób które mają takie zdanie jak my, a są osoby, które chętnie by wyjebały trenera czy też poszczególnych hobby playerów zapominając, że oni sami z siebie tu nie przyszli. Ja dostałem zbyt dużo mokrych szmat i w końcu przejrzałem. Pytasz czy wierzę w mistrzostwo, nie, nie wierzę ale wierzę, że kolejne osoby zrozumieją co się dzieje i zaczną wewnętrzny bojkot i pójdą za rozumiem, a nie sercem np przy kupnie karnetów.
Ba, nawet jak zdobędą to co z tego? Skoro dyrygenci będą ci sami co zatrudnili poszczególne jednostki.


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - m94g - 28-04-2025

Ciężko zasnąć, człowiek chwilę ochłonął ale wkurwienie dalej nie przechodzi. Jak można tak frajersko dać sobie wyrwać wygraną w takim spotkaniu z tak słabym rywalem? Przecież ten Radomiak nic kompletnie nie grał aż do prezentu do nas. We wcześniejszych spotkaniach przy 1:0 miałem sraczkę, że coś nam wsadzą, a teraz widzę przy 2:0 już będzie to samo.


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - Skorpion - 28-04-2025

Lepszej okazji już nie będzie. Choć tak naprawdę to i tak jedyne na co mogliśmy liczyć to na wpierdol od Jagi dla Rakowa. Nadal to nasza jedyna szansa.


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - rojber - 28-04-2025

Tego typu dywagacje kontynuujmy w innym wątku np. ekstraklasa. Tutaj skupmy się na samym meczu.


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - Icek - 28-04-2025

Na taki mecz już się zanosiło. Te dysproporcje miedzy poszczególnym meczami, czy tak jak wczoraj, między poszczególnymi połowami, są po prostu niewytłumaczalne.

Wczoraj graliśmy jak na wstecznym biegu. Wszystko wolno, ślamazarnie, w trybie "oszczędzanie". Nawet kontuzja Bartka to wynik takich ślamazarnych ruchów, gdzie doskoczył do niego zawodnik i pojawiła się niepewność. Sousa w poprzedniej kolejce wchodzi i rozstrzyga mecz, a wczoraj widziałem go tylko na planszy ze składami.

Nie mieliśmy prawa nie wygrać tego meczu, prowadząc do przerwy dwoma bramkami. Nie z takim przeciwnikiem, który do 75 min praktycznie nam nie zagrażał....A jednak się udało...


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - Zabal - 28-04-2025

Jak to ŚP. Kazimierz Górski, często mówił, że wynik 2-0 to niebezpieczny wynik. Czas pogodzić się z tym że będzie lipa. Po co się stresować?


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - rojber - 28-04-2025

Wiesz jak to jest, niby człowiek wiedział ale się łudził... Na prawdę ciężko jest przełknąć takie wtopienie meczu. Radomiak nie stwarzał jakiegoś realnego zagrożenia, nawet w drugiej połowie gdzie standardowo już oddaliśmy inicjatywę nie było najgorzej. Najpierw podarowaliśmy im prezent a potem popełniliśmy szkolny błąd. Nie idzie przy tym przejść obojętnie...


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - Antonio - 28-04-2025

Jeszcze pozostaje sprawa domniemanego spalonego. On był tak na styku, że wystarczy narysować linię odchyloną o 1 stopień w drugą stronę i spalonego by nie było. Podobnie gdyby uznać, że podający dotknął tę piłkę sekundę wcześniej niż jest na stopklatce.


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - rojber - 28-04-2025

No ten spalony to też dyskusyjny. Nie zmienia to jednak faktu, że odjebaliśmy szopkę i na własne życzenie oddaliśmy punkty.


RE: Radomiak Radom - Lech Poznań 27.04.2025 17.30 - Antonio - 28-04-2025

Jak się oddaje jeden strzał to nie można tego inaczej nazwać no ale mimo wszystko jeśli powinien być gol to powinien bez względu na naszą grę.