Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: QUO Vadis NF?
Tryb drzewa
Wyrażenie klucz: w tym składzie osobowym. Kadra faktycznie do pipy.
 
Odpowiedz
Tu trzeba reakcji i to natychmiast.Nie ma co już bronić ani trenera ani drużyny bo robią z nas idiotów.Podziękować za mistrzostwo i od jutra szukamy nowego trenera.Co mecz dokładnie to samo,nie broni się zmianami ani składem do tego wiecznie robi to samo na upartego mimo że nie idzie.To że niektórzy piłkarze mają ujemne piłkarskie IQ to wiadomo od dawna ale same decyzje jakie podejmuje Frederiksen to żart.Im dłużej będziemy z nim tym mocniej czołówka odleci,chyba nie ma wariata który wierzy w ogarnięcie tego bałaganu przez Duńczyka
 
Odpowiedz
Nadal sądzicie że Niels powinien trenować nasz klub?
 
Odpowiedz
Mógłbym być kąśliwy i wywołać wiadomo kogo do odpowiedzi ale sprawa jest poważna. Trzeba ratować ligę. Bo trzeba sobie zdać sprawę że brak pucharów za rok to cofnięcie nas w rozwoju o parę lat i transfery typu Fiabema. Liga idzie do przodu trzeba walczyć! Dlatego natychmiast jeszcze dziś dziadkowi podziękować i ostatnie mecze z nowym trenerem jechać. Plus dać tym na boisku ( brzydkie słowo) ultimatum na ostatnie mecze ilości pkt.
 
Odpowiedz
Ja dałbym mu jednak dopracować do końca rundy. I zależnie od efektów, wtedy zadziałać albo nie.

Są 3 możliwości:
- danie asystenta zamiast NF
- wymiana na jakiegoś etatowego Ekstraklasowego "ratownika" bez pracy
- rzeczywisty skok jakościowy, sięgnięcie po sprawdzonego fachurę z wysokiej półki

Pierwsza opcja, dla mnie to proszenie o grube zmiany ludzi którzy w dużym stopniu współ-odpowiadają za podejmowane przez NF decyzje, i za błędy za które go krytykujemy. Widać jak to wychodzi na przykładzie Legii i niedawno Widzewa. Nie rokuje to powodzenia.

Druga opcja - kogo? I po co? Na dogranie do zimy, licząc że tchnie nowego ducha w piłkarzy? A po zimie kto inny? Bo na dłuższą metę "ratownicy" to szkodniki, poświęcające wszystko (sposób grania, wprowadzanie młodzieży, rozwój piłkarzy, efektowny styl) na potrzeby zdobywania punktów na cito. Może się to udać w klubie który walczy o utrzymanie, w którym piłkarze to wyrobnicy, a nie w takim który powinien wygrywać większość meczów. A przede wszystkim, ja nie widzę na horyzoncie żadnego takiego ratownika, który realnie mógłby w tydzień zamienić Lecha w zespół penerów, biegających na tym samym poziomie co Palma.
Jak to się kończy gdy dalej siedzą na posadzie "po terminie ważności", pokazał np. Michniewicz w reprezentacji.
Co wyczynia zły ratownik - pokazał Rumak w Lechu.
Chcecie ryzykować coś takiego?
Myślicie że "gorzej być nie może"?
Oj, może, może. Krótką macie pamięć.

A ściągnięcie w środku sezonu topowego trenera (topowego w 2025 roku, a nie z dużym, ale zaśniedziałym, nazwiskiem), który natychmiast coś magiczną różdżką poprawi, to karkołomna, nierealna mrzonka.
Po pierwsze trzebaby kogoś takiego znaleźć, przekonać jego, dać mu napisać na łapu-capu plan naprawczy (bo facet Lecha pewnie zna co najwyżej z nazwy, a z piłkarzy zna 1-2), przemyśleć czy ten plan naprawczy ma szanse w Lechu (bo nie każdy środek zadziała),  i pewnie zapłacić odstępne, bo jeśli dobry to nie jest bezrobotny.
Musi to być oczywiście pierwszy trener z którym podejmiemy rozmowy, bo na kolejne podejścia już nie ma czasu.

I to wszystko w przeciągu tygodnia, żeby miał drugi tydzień na XXI-wieczny "cud w Błażejewku".
Potem zamknąć oczy i modlić się żeby się udało.
Brzmi jak przepis na katastrofę.

Dla mnie jedyna sensowna opcja to opcja 3. Ale w zimie, bo wtedy rzeczywiście można kilku sensownych kandydatów głębiej wysondować, dać im czas na dłuższy obóz, można piłkarzy przestawić mentalnie, zapomnieć o jesieni, nauczyć nowych, lepszych schematów, poprawić chociaż część braków.
 
Odpowiedz
Do Michniewicza to już na bank były telefony.
 
Odpowiedz
Dobre podsumowanie Pacal. Tylko zasadnicze pytanie jeśli do zimy strata do lidera będzie wynosiła 10-15 pkt w PP już nas nie będzie i LKE też. To kto miałby przyjść? Co powiedzieć takiemu nowemu. Skoro sam prezes opowiadał, że przy wtopie będzie wyprzedaż cofnięcie się w czasie. Czyli przyjdzie nowy ale od razu mu powiedzą nie nastawiaj się na Palmę, Walemarka, Kozubala, Gurgula Alexa albo Mrozka bo ich nie będzie. Graj Fiabemą? Przecież każdy zdroworozsądkowy człowiek wyśmieje taką ekipę i nie będzie podpisywał się pod tym swoim nazwiskiem bo to wstyd.
Nie wiem co myśleć o asystencie NF niby odpowiada za rozpracowywanie rywali ale albo robi to źle, albo NF ma go totalnie w dupie i robi po swojemu. Ten od stałych fragmentów to dziad większy od Dudki wiec bez komentarza.
 
Odpowiedz
Po czerwonej dla Oumy ilu mieliśmy defensywnych pomocników na ławce, w kadrze i w klubie? Który to klub walczy bohatersko w Ekstraklasie, Pucharze Polski i Lidze Konferencji?
 
Odpowiedz
Brawo za spostrzegawczość. Kadra na granie dwa razy w tygodniu.
 
Odpowiedz
takie mam skojarzenie pod wpływem ostatniego serialu, Niels to taki nasz Ułasiewicz, w sumie to wszyscy wiedzą że górny pokład zalany 150tonami betonu, że balasty nie działają i furta przecieka, ale wszyscy u armatora klepią Nielsa po plecach żeby płynął. Ale jak się wreszcie wypierdoli - nie będzie MP, nie będzie kasy za puchary, to izba morska wyda wyrok na kapitana, bo na końcu to on jest winny, ku uciesze gawiedzi czyli nas kibiców, bo tak najłatwiej.
Niels może nie jest idealny, ale skoro zrobił to co zrobił - tzn że ma warsztat. Branie kogoś nowego na mostek, to proszenie się i tak o kolejną katastrofę, ale tak będzie - bo wszystkim jest tak wygodniej, i Szefostwu, i DS, i na końcu nam kibicom. Nowa wiara, nowa miotła, nowe rozdanie - i pchamy ten statek w nowy sztorm Wink
Dobrego dnia
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości