Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Lech Poznań - Pogoń Szczecin, 19.10.2025 14:45
Tryb drzewa
#31
Ja miałem wrażenie, że do pewnego momentu było szukanie kolegów na boisku ale po tym jak Palma zaczął walić aby trafić to zaczęła się samolubna gra. Byle samemu coś zrobić a nie drużynowo.
 
Odpowiedz
#32
A jeszcze mi się przypomniało, po naszej pierwszej bramce Pogoń cudem błyskawicznie nam nie wcisnęła, więc to rozprężenie przy stracie drugiej to nie przypadek.
 
Odpowiedz
#33
Oj, nie uspokoiła mnie wcale ta druga bramka, czułem smród cały czas...

Warto nadmienić - najlepszy mecz jak dotąd Rodrigueza. Myślałem, że się wygłupię, pisząc, ze wydaje mi się, że mimo asysty i słupka Jagiełło grał słabo, ale widze, że nie jestem jedyny. Gorszy jednak był moim zdaniem Douglas (z podstawy).
 
Odpowiedz
#34
W 41. minucie Ishak odpychany w polu karnym oburącz przez paprykarza.
3:13 skrótu Canal + Sport na YT
 
Odpowiedz
#35
Jeśli to był mecz "założycielski" Podsiadly i okaże się, że umie to przeboleje ten remis. Faktycznie taki plus względem poprzedniego sezonu, że po straconej bramce nie kończymy meczu. Ehh ale liczba pkt zdobytych na Bułgarskiej i liczba straconych goli to jest grube nieporozumienie.
 
Odpowiedz
#36
(19-10-2025, 17:20)Gugus napisał(a): Kiedyś irytowała gra na dwie "szóstki" Muras i Karlstroem, dziś dwie "ósemki" Antek i Jagiełło. Najgorszy dziś Tofik, festiwal niedokładności. Najlepszy wiadome Palma. Rodriguez dziś coś pokazał, jest światełko w tunelu, że flopem nie będzie. Ten sezon w domu jest tragiczny, obrona na papierze wygląda świetnie bo w rzeczywistości jakiś flop co mecz musi być.

Trafna ocena i spore pretensje do sztabu. Nie możemy wychodzić ze środkiem Rodriguez, Jagiełło i Kozubal, jeden z nich musi być zastąpiony przez bardziej defensywnego gracza - czyli Oumę. 
Ta bramka na 2:2 to jest skandal w wykonaniu połowy drużyny, w tym dołożył też niestety Ouma, ale specjalne podziękowania dla Filipa i Antonio. Straszny kac.

Dzień dobry.
 
Odpowiedz
#37
...ale czasami musimy. Wiadomo było, że przez późny powrót z repry Ouma nie zagra w całym wymiarze.

Jest shitstorm o słowa Nielsa o traceniu zbyt wielu bramek - "bo mamy inną filozofię". Cóż, wszyscy mają tu trochę racji - krytycy słusznie zwracają uwagę, że nie można poświęcać defensywy kosztem ofensywy, dobry trener musi znaleźć balans. Z drugiej strony - dzięki takiej, a nie innej grze gra ofensywna Lecha zmieniła się na plus - autobusy mniej straszne, odwracanie wyniku itd. 
Moim zdaniem Niels jednak się zagalopował. Nawet jeżeli okoliczności obiektywnie zmuszają go do ryzykowniejszej gry (moja hipoteza: osłabienie defensywy przez pozbycie się Salamona była wymuszona kwestiami budżetowymi związanymi z inwestycją w Agnero i awaryjnymi transferami), nie powinien tak się tłumaczyć.
 
Odpowiedz
#38
No ale co on ma powiedzieć. Jest pod obstrzałem od grudnia zeszłego roku po chwilę obecną. Czy na przykład: Mrozek nie daje tyle, co w zeszłym sezonie lub: musimy kupić lepszych obrońców niż Douglas ze Skrzypczakiem razem wzięci albo: Jagiełło zawalił 2 bramy a Ouma nie pomógł  - będzie dobrym tłumaczeniem. A może: jestem bankowcem  i nie znam się na piłce  tylko fuksem i dzięki pomocy niebios wygrałem 2 razy ligę, więc nie pytajcie mnie o obronę - będzie lepszym wytłumaczeniem?
 
Odpowiedz
#39
mam wrażenie że większość portali wyciąga stwierdzenie z kontekstu i wrzuca w sieć. z chwytliwą tezą w tytule, a potem już tylko teza jest powtarzana, bo nikt nie raczy posłuchać całej wypowiedzi:

„Jeśli skupilibyśmy się tylko na dostępie do swojej bramki, to ucierpiałaby nasza ofensywa. Mamy swoją filozofię i siłą rzeczy zostawiamy wiele przestrzeni za plecami. Musimy być lepsi w obronie, jednak dziś o wyniku zdecydowała skuteczność. Nie przypominam sobie parad naszego bramkarza czy słupków, dziś o wyniku zadecydowała skuteczność.”

„Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego nie wygrywamy w Poznaniu. Rok temu było na odwrót. Dziś nie powiem na ten temat nic mądrego, czasem o takich rzeczach decyduje przypadek. U siebie kreujemy wiele szans, jednak odsłaniamy się z tyłu, przez co jesteśmy narażeni na fazy przejściowe. Dziś straciliśmy 2 gole, ale mogliśmy zdobyć 6 bramek, a wtedy nikt nie mówiłby o braku wygranej.”

No i trudno się nie zgodzić - jakby wynik nie był sprawą ciągle otwartą, to bramka w 91 min nic by nie zmieniła. I nigdzie trener nie powiedział że tracenie bramek jest wpisane w filozofię, tylko że brakuje skuteczności z przodu a gra do przodu to filozofia Lecha - co chyba nam się podoba. A wczoraj jeszcze zabrakło trochę szczęścia, przy słupku czy spalonym.
 
Odpowiedz
#40
Nie da się wygrać mistrzostwa mając tak dziurawą obronę. Zobaczcie ile my w tym sezonie strzeliliśmy w Ekstraklasie, a ile straciliśmy. Taki bilans byłby do wytłumaczenia tylko w sytuacji, gdybyśmy w obu przegranych meczach wyłapali 6 czy 7:0. Nie jesteśmy w stanie strzelać co mecz minimum trzech bramek. A tyle mniej więcej trzeba, by z takim serem szwajcarskim z tyłu wygrywać.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości