[Skorpion]

Ale to, że jest słaby to nie jego wina. Bardziej chodzi o podejście widzisz choć minimalną poprawę? Zaangażowanie cokolwiek?

[rojber]

Ale to, że jest słaby to nie jego wina. Bardziej chodzi o podejście widzisz choć minimalną poprawę? Zaangażowanie cokolwiek?

Zapewne chce ale nie potrafi bo ma lipne umiejętności. Do tego pewnie psychicznie też nie jest za dobrze. Generalnie chłopak jest do odpalenia jak Thomalla. Tak czy siak nie jest to powód by nazywać kogokolwiek "śmieciem".

[Skorpion]

On nie chce. Na serio tego nie widzicie czy piszecie na przekór? Przecież widać, że on nie chce. Zero postępu od roku. Nic się nie poprawia. Jest jeszcze gorzej. Dramat i dno. I jak nazwać takiego szkodnika w klubie?

[Mosina]

A po czym to się poznaje. Że się nie chce. Bo po czym że nie umie to wiem. Jak to widzisz z odległości 100m? Mi się wydaje że on jest za skromny. Nie macha łapami. Nie ma wybujałego ego. Było to widać przed Kotłem po meczu z Widzewem.

[MichalM]

Nie broniąc go uważam, że ma problemy natury psychologicznej. Trema? Presja? Blokuje się i być może 1-2 spalona akcja i się wyłącza.

[Róża]

Na moje to zdaje sobie sprawę, że już kariery nie zrobi żadnej i się blokuje. Inna sprawa, że jak już złapał trochę luzu to klub postawił na Agnero i Brajanek jest ponownie zapchajdziurą u Nielsa.

[Mosina]

I to uważam za spory błąd. W takim momencie nie danie mu szansy na grę w większym wymiarze było jego totalnym ugotowaniem. Oczywiście rozumiem bo przyszedł następca Papy za trzy banki wiec trudno żeby było inaczej. Ale tak nie mamy ani jednego ani drugiego.

[Skorpion]

Po czym.. hmm po tym co się dzieje jak jest na boisku. Nic nie umie zdarza się. Ale przywoływany tu Pawka też zdawał sobie sprawę jaki jest słaby ale chociaż walczył. Tak wałczył. A tu. Wyjebane po całości.
Przykład najświeższy. Akcja życia mecz z Motorem. Dziad dostaje piłkę próbuje rozpocząć akcję. Palicho, że jest świeży może pobiec ale po co podbiega 5 metrów myśli (o ile to robi)pierdolne byle gdzie do przodu (typowi nie wyszło jeszcze nigdy długie podanie) i pokracznie próbuje to zrobić. Oczywiście podanie leci na wysokości 1 metra i przeciwnik stojący 6 metrów od niego dostaje w klatkę/głowę i przejmuje piłkę zagrywając ją do przodu i co? I KURWA GÓWNO dziad ma to w dupie biegnie w inną stronę a ratować sytuację musi Ouma. Który na jeździe na tyłku i wybija piłkę. A gwiazda co robi? a nic biegnie w pizdu w swoją stronę kompletnie niezainteresowana tym co się dziej. Więc nie gadajcie tutaj o jakimś wypaleniu, strachu, tremie typ ma wyjebane w klub i Nas. Od wejść się nie pobrudzić i nara.

Nic się u niego nie poprawia ale co gorsze on nawet nie walczy o nic. Mecz z Gryfem chłop ma dwie akcję przez cały mecz i znika. Nie ma go, gdzieś tam jest w oddali ale nawet się nie stara nie walczy. I tak w prawie każdym meczu.

Więc nie opowiadaj mi bajki o tym jaki to on jest biedny i pokrzywdzony. Bo jest nierobem wiadomo jakim i tyle. WON Z KLUBU

[Róża]

Jeżeli chodzi o Agnero to jakiegoś tam zwiększającego się zaangażowania w mecz i walki nie mogę mu odmówić. Ale potencjału za 2,3 miliona + to nie widzę w tym momencie, bo nawet nie wygrywa pojedynków biegowych. Poza tym ze  względu na formę zespołu wchodzi jako ratownik i to jest żnacznie gorszą opcja niż gra od początku. Dla mnie najlepiej zagrał w Gibraltarze, gdzie miał sytuacje bramkowe i może trzeba mu dać więcej okazji tego typu ale nasza rzeczywistość na to nie pozwala. Zaś co do Fabiemy wypowiedziałem się wyżej i zgadzam się z @Mosina.