10-11-2025, 16:11
Ja również jestem team Frederiksen. Zgadzam się, że gra jest przeciętna, bardzo chimeryczna, świetne fragmenty połączone z beznadziejnymi, na dobitkę oczywiście tej odrobiny farta brakuje (bo kiedy jak nie jak nie idzie...).
Ale trener całościową pracą zeszłosezonową zasłużył na duży kredyt zaufania. Dużo większy niż miesięczny. Oczywiście ciężko będzie go dalej bronić, jeśli zupełnie zawali ostatnią tercję jesieni...
Ja czekam na dźwignięcie się z kryzysu, uratowanie rundy i progres w grze. Na pewno nie jest dobrym pomysłem "ratowanie" sezonu jakimiś impulsywnymi ruchami.
Ale trener całościową pracą zeszłosezonową zasłużył na duży kredyt zaufania. Dużo większy niż miesięczny. Oczywiście ciężko będzie go dalej bronić, jeśli zupełnie zawali ostatnią tercję jesieni...
Ja czekam na dźwignięcie się z kryzysu, uratowanie rundy i progres w grze. Na pewno nie jest dobrym pomysłem "ratowanie" sezonu jakimiś impulsywnymi ruchami.
