Oczywiście, że Pululu jest poza zasięgiem jakiegokolwiek klubu z ekstraklasy. Teraz jest już za późno na wyciągnięcie takiego grajka. Ostatnim momentem, o ile w ogóle w jego przypadku taki moment był, to była zima poprzedniego sezonu, max obecne lato...
Ja absolutnie nie mam nic przeciwko penetrowaniu rynku ekstraklasy. Sam uważam, że on jest przez nas zaniedbany i jeszcze na starym forum prowadziłem wiele dyskusji w tym temacie, przywołując przykład Slavii Praga.
Ale aby taką politykę prowadzić, to po pierwsze trzeba mieć taką pozycję jak Slavia, dzięki której za sam jej stempel na danym piłkarzu jego wartość wzrasta kilkukrotnie, trzeba by przedefiniować całą politykę transferową, czyli hurtem kupować w miarę młodych Polaków, których wartość jeszcze jest akceptowalna, często od razu ich wypożyczając, do tego konieczne byłoby głębokie sięgnięcie do kieszeni z równoczesną zgodą na kilkudziesięciąt procent dla obecnego klubu od dalszej odsprzedaży....
W przeciwnym wypadku jest bardzo duże prawdopodobieństwo powtórki z listy tych 12-stu, gdzie naprawdę spora ich część jeszcze przed transferami nie wróżyła niczego dobrego, jak chociażby Bihczaczjan, Makuch itd.
Wiadomo, że przy transferach jest wiele czynników, które mogą decydować o tym, że dany grajek wypali, czy też nie. Może być tak, że gdzieś tam mu poszło, a u nas, czy w jakimkolwiek innym klubie, już nie. Mam jednak nadzieję, że nikt z klubu nie będzie się w trakcie podejmowania decyzji zakupowej sugerował tym, czy dzięki takiemu zakupowi skoczy na PR albo komuś utrzemy nosa...
Ja absolutnie nie mam nic przeciwko penetrowaniu rynku ekstraklasy. Sam uważam, że on jest przez nas zaniedbany i jeszcze na starym forum prowadziłem wiele dyskusji w tym temacie, przywołując przykład Slavii Praga.
Ale aby taką politykę prowadzić, to po pierwsze trzeba mieć taką pozycję jak Slavia, dzięki której za sam jej stempel na danym piłkarzu jego wartość wzrasta kilkukrotnie, trzeba by przedefiniować całą politykę transferową, czyli hurtem kupować w miarę młodych Polaków, których wartość jeszcze jest akceptowalna, często od razu ich wypożyczając, do tego konieczne byłoby głębokie sięgnięcie do kieszeni z równoczesną zgodą na kilkudziesięciąt procent dla obecnego klubu od dalszej odsprzedaży....
W przeciwnym wypadku jest bardzo duże prawdopodobieństwo powtórki z listy tych 12-stu, gdzie naprawdę spora ich część jeszcze przed transferami nie wróżyła niczego dobrego, jak chociażby Bihczaczjan, Makuch itd.
Wiadomo, że przy transferach jest wiele czynników, które mogą decydować o tym, że dany grajek wypali, czy też nie. Może być tak, że gdzieś tam mu poszło, a u nas, czy w jakimkolwiek innym klubie, już nie. Mam jednak nadzieję, że nikt z klubu nie będzie się w trakcie podejmowania decyzji zakupowej sugerował tym, czy dzięki takiemu zakupowi skoczy na PR albo komuś utrzemy nosa...