03-04-2025, 19:42
(03-04-2025, 13:55)Mosina napisał(a):(03-04-2025, 12:56)strzelisty jupiter napisał(a): Coś jest na rzeczy na linii piłkarze (bądź ich grupka) versus trener. Salamon jakiś czas temu coś głupiego palnął w temacie Frederiksena.
Skład jest ten sam co jesienią kiedy wymiatali. Ja widzę sporą różnicę w zaangażowaniu skórokopów w tej rundzie. Obstawiam konflikt z trenerem.
No i żenująca wypowiedź Ishaka też może mieć drugie dno w tym kontekście. Przyzwyczaja nas, że nie ma co liczyć na mistrza w tym sezonie.
Jak zwykle kibol walony w wafla w tym klubie. Jak nie przez gabinety, to przez trawobiegaczy.
Obrażalskie panny. Wszyscy bez wyjątku.
Jak nie będzie tytułu w tym sezonie, w dupie mam podium i jakieś śmieszne trzeciorzędne puchary.
pisałem też o tej wypowiedzi w wątku meczowym, zwróciłem dokładnie na to uwagę. coś jest na rzeczy - nie chce byc złośliwy ale może po prostu piłkarze NASI nie lubią być "even better"...wystarczy im "just fine"...
A może po prostu trener nie panuje nad sobą, piłkarze widzą, że to chujnia a nie trener, nie przemawia do nich, może to być drugi probierz czy inne ojrzyńskie. Nikt nie wie jak przebiegają rozmowy w szatni, na treningach, na odprawach, a trener też w takim razie pizda jak nie potrafi powiedzieć twardo: "kurwa ja tu jestem szefem jak coś wam nie pasuje to wypierdalać" Albo ma kontrole nad szatnia albo jej nie ma, jak nie ma to niech wraca pociągiem do Swinoujscia a dalej to juz sobie sam powinien poradzić.
Nie jest czymś wyjątkowym być "dobrym" trenerem jak piłkarzom żre na murawie, ale właśnie po tym można poznać jakim jest trenerem jak zaczynają sie problemy, a cala runda właściwie jest jednym wielkim problemem prócz niespodziewanej nawet przez nas - wygranej ze śledziami