28-04-2025, 08:50
Na taki mecz już się zanosiło. Te dysproporcje miedzy poszczególnym meczami, czy tak jak wczoraj, między poszczególnymi połowami, są po prostu niewytłumaczalne.
Wczoraj graliśmy jak na wstecznym biegu. Wszystko wolno, ślamazarnie, w trybie "oszczędzanie". Nawet kontuzja Bartka to wynik takich ślamazarnych ruchów, gdzie doskoczył do niego zawodnik i pojawiła się niepewność. Sousa w poprzedniej kolejce wchodzi i rozstrzyga mecz, a wczoraj widziałem go tylko na planszy ze składami.
Nie mieliśmy prawa nie wygrać tego meczu, prowadząc do przerwy dwoma bramkami. Nie z takim przeciwnikiem, który do 75 min praktycznie nam nie zagrażał....A jednak się udało...
Wczoraj graliśmy jak na wstecznym biegu. Wszystko wolno, ślamazarnie, w trybie "oszczędzanie". Nawet kontuzja Bartka to wynik takich ślamazarnych ruchów, gdzie doskoczył do niego zawodnik i pojawiła się niepewność. Sousa w poprzedniej kolejce wchodzi i rozstrzyga mecz, a wczoraj widziałem go tylko na planszy ze składami.
Nie mieliśmy prawa nie wygrać tego meczu, prowadząc do przerwy dwoma bramkami. Nie z takim przeciwnikiem, który do 75 min praktycznie nam nie zagrażał....A jednak się udało...