28-04-2025, 13:35
Znowu "mecz-sezon Lecha w pigułce", dobry początek, wszystko pod kontrolą, i nage jebs. Słońce też nieźle rozdawało karty. Mam wrażenie, że przy pierwszej straconej bramce Mrozek (moim zdaniem - trochę współwinny jej straty) był oślepiony i podał do tego, kogo widział: Mońki, który momentalnie był pod pressingiem i spanikował.
Mecz położylo zejście Bartka, zabrakło generała, pewnie dlatego Niels zaryzykował i wpuscił Murawskiego z kontuzją.
Ja już się przestałem denerwować. Za grę w tym sezonie - nie zasługujemy na MP, co wcale nie znaczy, że go jeszcze nie zdobędziemy. Mamy niestabilny, podatny na kontuzje skłąd zbyt płytki nawet na efektywną grę tylko na jednym froncie, dobre wyniki oparte są na krókotrwałych skokach formy indywidualności (byc może największych w lidze oprócz Pululu i Koulurisa) pomiedzy kontuzjami.
Mecz położylo zejście Bartka, zabrakło generała, pewnie dlatego Niels zaryzykował i wpuscił Murawskiego z kontuzją.
Ja już się przestałem denerwować. Za grę w tym sezonie - nie zasługujemy na MP, co wcale nie znaczy, że go jeszcze nie zdobędziemy. Mamy niestabilny, podatny na kontuzje skłąd zbyt płytki nawet na efektywną grę tylko na jednym froncie, dobre wyniki oparte są na krókotrwałych skokach formy indywidualności (byc może największych w lidze oprócz Pululu i Koulurisa) pomiedzy kontuzjami.