30-04-2025, 17:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-04-2025, 17:41 przez strzelisty jupiter.)
Rumak też zaczął dobrze, ale zimą nie dostał transferów. Frederiksen dostał nowych gości przed sezonem i między rundami. Ja tu widzę różnicę i potrafię uczciwie ocenić, kto miał tzw. lepszy start. Nie mówiąc o carte blanche Frederiksena i jeździe bez trzymanki z każdej strony po Rumaku od początku do końca. Nie pomogło to ani klubowi, ani zawodnikom. Bo przecież przegrana i tak pójdzie na jego konto, więc po co taki zupełnie przykładowy Pereira czy Milić miałby się starać. Uważam też że przez tamtą jazdę po Rumaku - trenerze Lecha, ze strony kibiców - też Lecha, o ironio, mieliśmy totalną klapę. Abstrahuję już zupełnie czy to trener dobry, średni czy mierny. Nie o tym jest ten post. Nikt nie pomógł szczęściu, większość zaszkodziła. Większość ciągnęła w dół poprzez jazdę po trenerze. Pismakom warszawskim wystarczyło się do tego jazgotu przyłączyć i mamy obraz. Podtrzymuję, że piłkarze postanowili się - wykorzystując sytuację nagonki - mocno poopierdalać na murawie. Wynik każdy zna. Piłkarzom, którym cały czas to pamiętam, a którzy na pewno nie są bez winy, się upiekło.