22-05-2025, 09:24
(21-05-2025, 09:58)Mosina napisał(a): Niels mówił to samo tylko użył innych słów. Że z jakiegoś powodu gdy tracimy bramkę na wyjeździe, zawodnicy zamiast grać tak jak są przygotowani, wpadają w panikę i próbują coś na siłę zmienić po swojemu. Tak to mniej więcej ujął.
Może to głowa. A może na tamten czas brak wiary że system, styl czy jak to nazwać przyniesie efekt. Moim zdaniem lekko to już jest przepracowane chociaż pewnie dużo w tej kwestii jest do zrobienia.
Chciałbym tylko dodać, że ja absolutnie zgadzam się z diagnozą problemu, którą postawił trener Frederiksen.
To jest bardzo ale to bardzo wyraźnie widoczne, że nasza zespołowość zaczyna wymykać się spod kontroli jak tracimy bramkę i szybko nie wyrównujemy - często pojedyncze jednostki próbują coś zmienić, a traci na tym organizacja gry, ustawianie, tempo jest rwane. I im dłużej to trwa po stracie gola, tym gorzej to zaczyna wyglądać. Często bezpośrednio po stracie gola to wcale nie wygląda źle, tylko pogarsza się z czasem. To wygląda mi na zbyt łatwo gotujące się głowy w takich wypadkach.
To jest na szczęście do naprawy, nawet przez aktualny sztab w pracy z zawodnikami, ale już dawno uważam, że psycholog sportowy w takim klubie jak Lech powinien być normalnie na etacie i ścisle współpracować ze sztabem i zawodnikami.
I ten aspekt jest kluczowym elementem w przygotowaniach na nowy sezon - nie wyobrażam sobie podobnej statystyki jak w tym sezonie gdy pierwsi tracimy bramkę.