27-07-2025, 10:40
Paradoksalnie, to że trafiliśmy na Crvene może być nawet atutem. Może kontrowersyjna teza, ale w meczach dotychczasowych, za każdym razem, to Lech w naturalny sposób dominował i kreował grę, narażając się na zabójcze kontry, co przy problemach kadrowych (brakiem jeszcze pełnej siły ognia z uwagi na dochodzenie do formy Aliego, Palmy i kontuzjach Sousy) odbija się łatwymi stratami bramek. Z Crvena tak nie będzie, to raczej Serbowie będą strona dominującą i Lech będzie bronił jednak trochę niżej. A Crvena ma podobne problemy jak Lech w obronie gdzie nie są aż tak pewni.