8 godzin(y) temu
Możemy się czarować, że "z przebiegu to remis wychodził", ale prawda taka, że widac było bagaż doswiadczenia wynikającego z gry na wysokim poziomie Serbów - i po prostu nas wypunktowali. "To są te niuanse", Matheus wyciąga piłkę z okienka, Mrozek nie wyciąga, Joel robi babola - kara natychmastowa, oni robią babola - my nie wykorzystujemy, Krunjic plasuje piłkę w siatce, Thordarsson ładnie się uwalnia i strzela w bramkarza. Do tego dochodzi ponownie słaba gra przy obronie SFG, której smród ciągnie się za nami od zeszłego sezonu - i trudo było mieć nadzieję, na lepszy wynik... tu i teraz, bo jestem przekonany, że Lech z drugiej połowy tego sezonu mógłby być niemal równorzędnym przeciwnikiem - jestem przekonany, że po powrocie Walemarka, dojściu do formy Aliego, wyzdrowieniu Radka i transferze napastnika ta drużyna wejdzie na poziom wyżej. Póki co - Niels musi ją (znowu) budować, bo: albo kontuzje, albo nowi gracze są niezgrani i bez rytmu meczowego - albo dotychczasowi dojechani przygotowaniami.
Średnioterminowym celem maksimum była LM, realistycznym: faza ligowa LE, minimum: faza ligowa LKE, to moim zdenim widac jak na dłoni. Nie można składac broni - zawsze możliw jest powtórka z rewanżu z Fiorentiną (jak ten mecz wiele dał mentalnie!) czy niespodzianka w dwumeczu z Genkiem, ale obawiam się, że w tym roku kalendarzowym bedzie osioągniety tylko cel minimum - jednak zawsze można pobić dotyvchczasowe dokonania i przebić się wyżej niż ostatnio w pucharach, w co naprawdę wierzę. Jak to wszystko trener dobrze poskłada do kupy, to bedzie jeszcze w tym sezonie kupa radości, wierze w to - a na pewno w obronę tytułu.
Średnioterminowym celem maksimum była LM, realistycznym: faza ligowa LE, minimum: faza ligowa LKE, to moim zdenim widac jak na dłoni. Nie można składac broni - zawsze możliw jest powtórka z rewanżu z Fiorentiną (jak ten mecz wiele dał mentalnie!) czy niespodzianka w dwumeczu z Genkiem, ale obawiam się, że w tym roku kalendarzowym bedzie osioągniety tylko cel minimum - jednak zawsze można pobić dotyvchczasowe dokonania i przebić się wyżej niż ostatnio w pucharach, w co naprawdę wierzę. Jak to wszystko trener dobrze poskłada do kupy, to bedzie jeszcze w tym sezonie kupa radości, wierze w to - a na pewno w obronę tytułu.