22-08-2025, 10:06
Po bramce na 2:1 widać było jak uszło z nich powietrze. Chwilę potem wypadł Milić, wszedł Mońka i się zaczęło.
W przerwie może jakaś rozmowa była ale co z tego skoro od razu po starcie drugiej połowy samobój.
Mentalnie - rozsypani. Nie wiem czy da się z tym coś zrobić do meczu z Widzewem.
W przerwie może jakaś rozmowa była ale co z tego skoro od razu po starcie drugiej połowy samobój.
Mentalnie - rozsypani. Nie wiem czy da się z tym coś zrobić do meczu z Widzewem.