[Icek]

Ewidentnie jest coś nie tak z głowami w meczach wyjazdowych, gdzie dodatkowo drużyny wywierają na nas presje. Czerwona kartka absolutnie nie tłumaczy tego, że my praktycznie od początku meczu mieliśmy problem z wysokim presingiem przeciwnika, potykaliśmy się o własne nogi, robiliśmy babole jak w przedszkolu itd itd. Od początku meczu przy przeciwniku wyglądaliśmy jakbyśmy grali na zwolnionych obrotach. Tak było w Gdańsku, Zabrzu, Gliwicach i Krakowie.

Co do personaliów to wniosek jest taki, że Jagiełło to absolutnie nie jest gostek na 10-kę. Po czerwieni, po zejściu Aliego, nasza ofensywa została zredukowana. Zabrakło totalnie jakości do kreacji z przodu. Ale to nie tłumaczu absolutnie tego, co napisałem we wcześniejszym akapicie.

@Okonamaroko
To wytłumacz mi jeszcze, jakie to dodatkowe profity ma bukmacher, gdy akurat w jednej kolejce w jednej lidze jest 5 super niespodzianek, wobec sytuacji, gdy te 5 niespodzianek zostanie rozłożonych np na 5 kolejek i/lub 5 różnych lig i/lub 5 innych zdarzeń, całkowicie nie związanych z ligą? Jakbym ja był bukmacherem i chciałbym obniżać w nieczysty sposób w pływy z wygranych, to robiłbym to właśnie tak, jak opisałem. Przecież tymi firmami musieliby kierować debile, gdyby zrobili coś takiego, co sugerujesz. ...Pachnie to wszystko strasznym absurdem.