24-09-2025, 21:18
Nie będę się pastwił dziś nad zespołem, choć wiadomo frajerstwo totalne, no ale wreszcie widziałem pozytywy. Drugi mecz z rzędu gdzie przestaliśmy grać nasz wesoły, durny, beztroski futbol, tylko trochę się wycofaliśmy i nie bawiliśmy piłką, co przy naszej obecnej dyspozycji przynosi jakieś efekty. Pytanie tylko do sztabu, czy rzeczywiście potrzeba było tylu spotkań żeby wyciągnąć jakieś wnioski i spróbować coś zmienić?
Co do Mrozka, kilka osób wcześniej faktycznie pisało, że słaba forma, myślałem że przesadzają, no ale ten mecz faktycznie lekka katastrofa, tragiczna gra nogami, wprowadzał niepotrzebną nerwowość w obronie no i zawalona pierwsza bramka, dobrze że zrehabilitował się na sam koniec wyciągając sam na sam, no ale czas żeby się ogarnął.
Czy Lisman zaliczył dziś jakieś dobre zagranie?
Douglas w pierwszej połowie i początek drugiej pełna profesura, niestety potwierdza się że jak robi się gorąco to psychika nie wytrzymuje no i zaczynają się błędy, choć karny oczywiście wydrukowany.
Agnero póki co wygląda naprawdę beznadziejnie, ciężko powiedzieć jakie są jego zalety, bo chłop ani szybkości, ani jakiegoś przesadnego zaangażowania nie wykazuje, obawiam się że będzie trzeba na niego poczekać do wiosny bo na razie mocno zagubiony
No I osobny akapit dla Szymka Maricniaka, rozumiem że nas nie lubi, że stykowe sytuacje zawsze przeciw nam, no ale z tym karnym to już poszedł na grubo, przydałaby się jakaś mała burza ze strony klubu tak jak zrobiła Legia po meczu z Rakowem, żeby wywrzeć jakąś presję na przyszłość. Swoją drogą ten Raków ciągnięty przez sędziów w każdy możliwy sposób jest absolutnie obrzydliwy.
Reasumując, jestem dziś zły, bo można było utrzeć nosa Papszunom i Marciniakowi, ale jednak wreszcie zacząłem dostrzegać jakieś światełko w tunelu, oby było już tylko lepiej.
Co do Mrozka, kilka osób wcześniej faktycznie pisało, że słaba forma, myślałem że przesadzają, no ale ten mecz faktycznie lekka katastrofa, tragiczna gra nogami, wprowadzał niepotrzebną nerwowość w obronie no i zawalona pierwsza bramka, dobrze że zrehabilitował się na sam koniec wyciągając sam na sam, no ale czas żeby się ogarnął.
Czy Lisman zaliczył dziś jakieś dobre zagranie?
Douglas w pierwszej połowie i początek drugiej pełna profesura, niestety potwierdza się że jak robi się gorąco to psychika nie wytrzymuje no i zaczynają się błędy, choć karny oczywiście wydrukowany.
Agnero póki co wygląda naprawdę beznadziejnie, ciężko powiedzieć jakie są jego zalety, bo chłop ani szybkości, ani jakiegoś przesadnego zaangażowania nie wykazuje, obawiam się że będzie trzeba na niego poczekać do wiosny bo na razie mocno zagubiony
No I osobny akapit dla Szymka Maricniaka, rozumiem że nas nie lubi, że stykowe sytuacje zawsze przeciw nam, no ale z tym karnym to już poszedł na grubo, przydałaby się jakaś mała burza ze strony klubu tak jak zrobiła Legia po meczu z Rakowem, żeby wywrzeć jakąś presję na przyszłość. Swoją drogą ten Raków ciągnięty przez sędziów w każdy możliwy sposób jest absolutnie obrzydliwy.
Reasumując, jestem dziś zły, bo można było utrzeć nosa Papszunom i Marciniakowi, ale jednak wreszcie zacząłem dostrzegać jakieś światełko w tunelu, oby było już tylko lepiej.