Nowak to jest ale pie....y symulant. I nie mówię tylko o tym padolino w 95 minucie. Cały mecz marnie aktorzył.
Zarobił Kozubalowi kartkę "za nic" (mam nadzieję że klub się od tego odwoła), i faul tuż sprzed pola karnego po poklepaniu po plecach przez Skrzypczaka.
Nowakowi pomagał w tym wydatnie Arys, który GKSowi gwizdał dosłownie wszystko, każdy podmuch wiatru.
A kartka dla Ishaka za czyściutki wślizg, prosto w piłkę, po ziemi, od przodu, nie w nogi przeciwnika, to już jest wyższa szkoła jazdy.
Na szczęście nie wypaczył wyniku, bo GKS marnował te podarowane wolne.
Jeśli chodzi o nas:
Dobrze że się udało to dowieźć. Bałem się że te pomarnowane super-okazje się zemszczą. Ciągle to bezmyślne rozgrywanie od tyłu, nawet w sytuacjach gdzie nie ma szansy wyjść spod pressingu. Natomiast boczni obrońcy w sytuacjach niebezpiecznych częściej niż poprzednio dawali długą piłkę do skrzydłowego, co się chwali. Nareszcie.
Wreszcie w miarę dobrze blok defensywny: Mrozek i Pereira wyciągnęli po piłce meczowej, Gurgulowi służy rywalizacja, lepiej niż Moutinho. Skrzypczak dobry mecz, ale prawie nam swojaka strzelił, uratował go Mrozek.
Mam nadzieję że pech mu się skończył. Milić znowu jak profesor.
Gumny to dobry obrońca, jeśli chodzi o grę z tyłu, ale na emigracji kompletnie zatracił walory ofensywne.
Środek w podstawowym ustawieniu tak na 3 z plusem. Plusem dla Fiabemy - brawo! Bengtsson miał sporo fajnych zagrań, ale notę obniżają te duże kiksy przy 2 strzałach z czystych pozycji...
Ismaheel wygenerował nam sporo okazji - robił swoje, szkoda że dziś bez konkretów, było b. blisko.
Cofnięcie Ishaka do pomocy to ciekawy manewr, ale nie wiem czy się obronił.
Mam pytanie co do Agnero - zagrał przeciętnie - ale to miał być ponoć b. szybki zawodnik? A Ismaheel tak o 20% szybciej biega, i Agnero dał się wyprzedzić Milewskiemu w sprincie do podania Ismaheela na sam na sam. To jak?
Zarobił Kozubalowi kartkę "za nic" (mam nadzieję że klub się od tego odwoła), i faul tuż sprzed pola karnego po poklepaniu po plecach przez Skrzypczaka.
Nowakowi pomagał w tym wydatnie Arys, który GKSowi gwizdał dosłownie wszystko, każdy podmuch wiatru.
A kartka dla Ishaka za czyściutki wślizg, prosto w piłkę, po ziemi, od przodu, nie w nogi przeciwnika, to już jest wyższa szkoła jazdy.
Na szczęście nie wypaczył wyniku, bo GKS marnował te podarowane wolne.
Jeśli chodzi o nas:
Dobrze że się udało to dowieźć. Bałem się że te pomarnowane super-okazje się zemszczą. Ciągle to bezmyślne rozgrywanie od tyłu, nawet w sytuacjach gdzie nie ma szansy wyjść spod pressingu. Natomiast boczni obrońcy w sytuacjach niebezpiecznych częściej niż poprzednio dawali długą piłkę do skrzydłowego, co się chwali. Nareszcie.
Wreszcie w miarę dobrze blok defensywny: Mrozek i Pereira wyciągnęli po piłce meczowej, Gurgulowi służy rywalizacja, lepiej niż Moutinho. Skrzypczak dobry mecz, ale prawie nam swojaka strzelił, uratował go Mrozek.
Mam nadzieję że pech mu się skończył. Milić znowu jak profesor.
Gumny to dobry obrońca, jeśli chodzi o grę z tyłu, ale na emigracji kompletnie zatracił walory ofensywne.
Środek w podstawowym ustawieniu tak na 3 z plusem. Plusem dla Fiabemy - brawo! Bengtsson miał sporo fajnych zagrań, ale notę obniżają te duże kiksy przy 2 strzałach z czystych pozycji...
Ismaheel wygenerował nam sporo okazji - robił swoje, szkoda że dziś bez konkretów, było b. blisko.
Cofnięcie Ishaka do pomocy to ciekawy manewr, ale nie wiem czy się obronił.
Mam pytanie co do Agnero - zagrał przeciętnie - ale to miał być ponoć b. szybki zawodnik? A Ismaheel tak o 20% szybciej biega, i Agnero dał się wyprzedzić Milewskiemu w sprincie do podania Ismaheela na sam na sam. To jak?