8 godzin(y) temu
Naprawdę słabe zawody Jagiełły, cały mecz prezentował się źle, piłka mu nie siedziała i kiedy wydawało się że odkupił swoje winy fajną asystą no to postanowił zawalić kolejną bramkę. Szkoda kolejnych głupio straconych punktów, ale to był mecz w którym brakło trochę szczęścia. No i minus dla Frederiksena za uporczywe wystawianie do gry niegotowych zawodników, czyli w tym przypadku Agnero, chłop nie wie nawet jak ma się poruszać po boisku, zagnać go do pracy i wpuszczać dopiero jak będzie gotowy, a nie na siłę osłabiać drużynę.