20-10-2025, 14:54
mam wrażenie że większość portali wyciąga stwierdzenie z kontekstu i wrzuca w sieć. z chwytliwą tezą w tytule, a potem już tylko teza jest powtarzana, bo nikt nie raczy posłuchać całej wypowiedzi:
„Jeśli skupilibyśmy się tylko na dostępie do swojej bramki, to ucierpiałaby nasza ofensywa. Mamy swoją filozofię i siłą rzeczy zostawiamy wiele przestrzeni za plecami. Musimy być lepsi w obronie, jednak dziś o wyniku zdecydowała skuteczność. Nie przypominam sobie parad naszego bramkarza czy słupków, dziś o wyniku zadecydowała skuteczność.”
„Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego nie wygrywamy w Poznaniu. Rok temu było na odwrót. Dziś nie powiem na ten temat nic mądrego, czasem o takich rzeczach decyduje przypadek. U siebie kreujemy wiele szans, jednak odsłaniamy się z tyłu, przez co jesteśmy narażeni na fazy przejściowe. Dziś straciliśmy 2 gole, ale mogliśmy zdobyć 6 bramek, a wtedy nikt nie mówiłby o braku wygranej.”
No i trudno się nie zgodzić - jakby wynik nie był sprawą ciągle otwartą, to bramka w 91 min nic by nie zmieniła. I nigdzie trener nie powiedział że tracenie bramek jest wpisane w filozofię, tylko że brakuje skuteczności z przodu a gra do przodu to filozofia Lecha - co chyba nam się podoba. A wczoraj jeszcze zabrakło trochę szczęścia, przy słupku czy spalonym.
„Jeśli skupilibyśmy się tylko na dostępie do swojej bramki, to ucierpiałaby nasza ofensywa. Mamy swoją filozofię i siłą rzeczy zostawiamy wiele przestrzeni za plecami. Musimy być lepsi w obronie, jednak dziś o wyniku zdecydowała skuteczność. Nie przypominam sobie parad naszego bramkarza czy słupków, dziś o wyniku zadecydowała skuteczność.”
„Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego nie wygrywamy w Poznaniu. Rok temu było na odwrót. Dziś nie powiem na ten temat nic mądrego, czasem o takich rzeczach decyduje przypadek. U siebie kreujemy wiele szans, jednak odsłaniamy się z tyłu, przez co jesteśmy narażeni na fazy przejściowe. Dziś straciliśmy 2 gole, ale mogliśmy zdobyć 6 bramek, a wtedy nikt nie mówiłby o braku wygranej.”
No i trudno się nie zgodzić - jakby wynik nie był sprawą ciągle otwartą, to bramka w 91 min nic by nie zmieniła. I nigdzie trener nie powiedział że tracenie bramek jest wpisane w filozofię, tylko że brakuje skuteczności z przodu a gra do przodu to filozofia Lecha - co chyba nam się podoba. A wczoraj jeszcze zabrakło trochę szczęścia, przy słupku czy spalonym.
