26-10-2025, 23:50
Widać było w pierwszej połowie jak sfrustrowani i nerwowi byli niektórzy. Pewnie to efekt czwartkowej masakry.
Ishak ma pretensje do Tofika, że nie podał. Po czym sam koncertowo spartolił atak 5 na 3, który któryś tam warszawiak wślizgiem zatrzymał.
Ishak ma pretensje do Tofika, że nie podał. Po czym sam koncertowo spartolił atak 5 na 3, który któryś tam warszawiak wślizgiem zatrzymał.
