To, że nie docisnęliśmy, jest moim zdaniem konsekwencją czwartku. Gdybyśmy w czwartek się nie skompromitowali, to wczoraj byłoby większe ryzyko. ponieważ nawet w przypadku przegranej, nic tragicznego by się dla nas nie wydarzyło. Mam tutaj na myśli sytuację w tabeli. Ale po ostatnim czwartku wczorajsza ewentualna porażka miałaby zupełnie inny wymiar.
Dlatego uważam, że w czwartek wcale nie przegraliśmy "tylko 400 k EUR".... A obawiam się, że prawdziwy rachunek tej porażki zobaczymy w listopadzie/grudniu, gdy zerkniemy w tabelę ligową LKE oraz na sumaryczne przychody finansowe. A i na naszą ligę może się to przełożyć, ponieważ strata 3 pkt w czwartek sprawi, że praktycznie każdy mecz do końca rundy ligowej LKE może być meczem "o życie" w tych rozgrywkach.
Dlatego uważam, że w czwartek wcale nie przegraliśmy "tylko 400 k EUR".... A obawiam się, że prawdziwy rachunek tej porażki zobaczymy w listopadzie/grudniu, gdy zerkniemy w tabelę ligową LKE oraz na sumaryczne przychody finansowe. A i na naszą ligę może się to przełożyć, ponieważ strata 3 pkt w czwartek sprawi, że praktycznie każdy mecz do końca rundy ligowej LKE może być meczem "o życie" w tych rozgrywkach.
