Mrozek się nijaki zrobił. Jakoś specjalnie nie zawala, ale też praktycznie nic nie wyciąga (wyjątek z Legią).
Obrona znowu na -2 z tyłu. Pereira gra do przodu fajnie, ale z tyłu momentami dawał się objeżdżać jak dziecko.
Znowu jak nie strzelimy 3, to nie wygramy. Może po prostu zaczynajmy od 0:2, żeby się nie łudzić...
W momencie jak Palma a szczególnie Jagiełło zeszli z boiska, to praktycznie skończyły się okazje.
Ishak coraz gorzej wygląda w grze kombinacyjnej. Piłka mu strasznie odskakuje i psuje dużo akcji. Do tego czasem mam wrażenie że za bardzo chce i przeszkadza lepiej ustawionym kolegom.
Agnero od momentu jak wszedł to koledzy mu nie wygenerowali praktycznie żadnej sensownej okazji.
Jak raz sam zabrał fajnie piłkę, to Rodriguez fatalnie wypuścił Ishaka w uliczkę.
Drugi raz, jak przejął po błędzie, to miał tylko Fiabemę w otoczeniu 4 obrońców do grania.
Ciężko się oglądało tą bezpłciową końcówkę a la Raków.
Gumny i Fiabema - ech, obaj żadnego zagrożenia z przodu...
Bengtsson też niestety mocno spuścił z tonu. 2 okazje gdzie wystarczyła szybsza noga i byłby gol/faul na karny...
Pochwalę dziś Milicia, Oumę i Palmę i może Gurgula i Rodrigueza. Reszta co najwyżej neutralnie.
Takimi meczami jak domowe z Motorem, Pogonią, Zagłębiem czy wyjazdem z Rakowem przegramy mistrzostwo (byłoby po równo z meczem zaległym, a mamy -8). 18 strzałów, z tego tylko 3 celne :/
Jakże teraz brakuje fantazji Walemarka i Aliego - z nimi w składzie w tych 4 meczach byłoby z 6 punktów więcej.
Obrona znowu na -2 z tyłu. Pereira gra do przodu fajnie, ale z tyłu momentami dawał się objeżdżać jak dziecko.
Znowu jak nie strzelimy 3, to nie wygramy. Może po prostu zaczynajmy od 0:2, żeby się nie łudzić...
W momencie jak Palma a szczególnie Jagiełło zeszli z boiska, to praktycznie skończyły się okazje.
Ishak coraz gorzej wygląda w grze kombinacyjnej. Piłka mu strasznie odskakuje i psuje dużo akcji. Do tego czasem mam wrażenie że za bardzo chce i przeszkadza lepiej ustawionym kolegom.
Agnero od momentu jak wszedł to koledzy mu nie wygenerowali praktycznie żadnej sensownej okazji.
Jak raz sam zabrał fajnie piłkę, to Rodriguez fatalnie wypuścił Ishaka w uliczkę.
Drugi raz, jak przejął po błędzie, to miał tylko Fiabemę w otoczeniu 4 obrońców do grania.
Ciężko się oglądało tą bezpłciową końcówkę a la Raków.
Gumny i Fiabema - ech, obaj żadnego zagrożenia z przodu...
Bengtsson też niestety mocno spuścił z tonu. 2 okazje gdzie wystarczyła szybsza noga i byłby gol/faul na karny...
Pochwalę dziś Milicia, Oumę i Palmę i może Gurgula i Rodrigueza. Reszta co najwyżej neutralnie.
Takimi meczami jak domowe z Motorem, Pogonią, Zagłębiem czy wyjazdem z Rakowem przegramy mistrzostwo (byłoby po równo z meczem zaległym, a mamy -8). 18 strzałów, z tego tylko 3 celne :/
Jakże teraz brakuje fantazji Walemarka i Aliego - z nimi w składzie w tych 4 meczach byłoby z 6 punktów więcej.
