07-11-2025, 10:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2025, 10:49 przez strzelisty jupiter.)
Zaznaczmy, że eksperyment społeczny Rutkowskiego i Rząsy doprowadził nas do punkty, w którym poza tymi co weszli wczoraj z ławki (niedobrze że weszli, jak wiadomo - trener be), wyłączając rezerwowych bramkarzy, swoją obecnością na murawie zaszczycić nas mogli:
- Moutinho,
- Fiabema,
- Thórdarson,
- Mońka.
By się nie pastwić, nie będę pytał po raz kolejny kto miał wejść zamiast tych co weszli, a - jak wiadomo - nie powinni. Jest to pewien obraz ławki Lecha Poznań w sezonie po mistrzowskim 2025/26, która - gołym okiem widać - nic nie daje, a rotować trzeba, bo gramy co trzy, cztery dni. Straty muszą być, i są. Co gorsza, także w lidze. Ale tu nie ma niespodzianki, bo tak wygląda nasz każdy sezon po wygraniu ligi.
- Moutinho,
- Fiabema,
- Thórdarson,
- Mońka.
By się nie pastwić, nie będę pytał po raz kolejny kto miał wejść zamiast tych co weszli, a - jak wiadomo - nie powinni. Jest to pewien obraz ławki Lecha Poznań w sezonie po mistrzowskim 2025/26, która - gołym okiem widać - nic nie daje, a rotować trzeba, bo gramy co trzy, cztery dni. Straty muszą być, i są. Co gorsza, także w lidze. Ale tu nie ma niespodzianki, bo tak wygląda nasz każdy sezon po wygraniu ligi.

