Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 6 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Lech Poznań - Cracovia 18.07.2025, 20:30.
Tryb drzewa
#91
(19-07-2025, 09:12)pacal napisał(a): Ale nie dajmy sie zwariowac. Jesteśmy od nich dużo silniejsi.
Popełniasz błąd myślowy. Czym innym jest pisanie o tym, że jest się faworytem z Cracovią, kilka tygodni przed meczem, przed wypadnięciem praktycznie całej ofensywy, zakładając, że w tym meczu będziemy wyglądać jako tako, a czym innym jest pisanie o meczu, bezpośrednio przed nim, gdy następuje pomór i są bardzo duże podstawy, aby założyć, że będziemy wyglądali podobnie, jak wczoraj. To, że jesteśmy od Breidabik ogólnie dużo silniejsi, co ja rozumiem, że jesteśmy silniejsi na dłuższym odcinku, nie daje podstaw, aby tak kategorycznie twierdzić, że mamy środki, aby być zdecydowanie silniejszym w JEDNYM meczu we wtorek. Co jest istotniejsze w takim wypadku? Wartość zawodnika na TM, czy wartość, jaką mogą dać jego nogi w konkretnym meczu? Dodam, że nogi w takim stanie, jak wczoraj. O wartości zawodników "w drodze do nas" nie wspominając. 

Plusem wczorajszego wieczoru jest to, że gorzej już być nie może. Trzy z czterech bramek praktycznie identyczne. Debilne straty kolejno Gurgula, Douglasa i Gisliego. Ewidentnie widać, że Cracovia odrobiła lekcje i widziała nasze problemy w tym elemencie w poprzednim sezonie. Na dzisiaj w ofensywie nie ma kim grać praktycznie. Oby przepchnąć tych Islandczyków, nawet dupą, bo to, że będą ciężary, to jest praktycznie pewne. 
Skąd info o kontuzji mięśniowej Sousy? To jest nie do wiary....

Jeśli zaś chodzi o zbyt mało czasu na zmieszczenie wszystkiego w okresie przygotowawczym i konieczność grania meczów ligowych o ciężkich nogach, to ja przypomnę, że przecież kilka lat temu było biadolenie na sytuację odwrotną tzn konieczność grania pucharów z marszu, bez przetarcia ligowego, co miało być powodem odpadania naszych ekip. Wtedy został zmieniony kalendarz ligowy i zaczęliśmy startować w połowie lipca. Wydaję mi się, że nie ma innej drogi i trzeba po prostu te pierwsze mecze umieć przepchnąć i liczyć jak na najmniejsze straty.

Pomieszaliście wypowiedzi Nielsa. O tym, że jest przekonany, że dużo lepiej będziemy wyglądać ze miesiąc mówił w wypowiedzi o transferach, gdy Dobrasz spytał go, czy nie jest zły na to, że nowi zawodnicy przychodzą dopiero teraz. I to absolutnie nie była wypowiedź, że potrzebujemy minimum miesiąc czasu, żeby wyglądać dobrze pod względem fizycznym, tylko luźne stwierdzenie, odnoszące się do pierwszej części wypowiedzi, w której tłumaczył, że na jakość piłkarzy trzeba poczekać dodając, że mogli zrobić tak, że 2-3 tygodnie temu wzięliby kogoś, ale po kilku tygodniach mogłoby się okazać, że jednak nie był to transfer jakościowy i byłoby to po prostu głupie.
 
Odpowiedz
#92
@Icek - ja myślę że jesteśmy silniejsi i długodystansowo, i w kontekście tego nadchodzącego meczu, bo mamy lepszych indywidualnie zawodników. Nawet biorąc poprawkę na duże zmęczenie przygotowaniami.

Gisli, na któego dziś trochę narzekamy, to przecież była wschodząca gwiazda ligi islandzkiej. A u nas jest normalnie którym? 2(?)3(?) środkowym pomocnikiem do grania. I tak można przejść pozycja po pozycji, z nielicznymi wyjątkami. Breidablik to nie jest poziom Cracovii czy Legii, więc będzie im dużo trudniej wykorzystać nasze aktualne braki wydolnościowe i taktyczne. A z drugiej strony, wątpię że ich obrona będzie w stanie grać przez cały mecz tak szczelnie jak Cracovia.

Zgadzam się z Tobą że ten mecz nie będzie przyjemny dla oglądania - ale indywidualności przeważą. Mam nadzieję że przede wszystkim zagramy bardziej zachowawczo i odpowiedzialnie w obronie. Bo jeśli znowu damy rywalowi tyle prezentów, to żadna przewaga "na papierze" nas nie uratuje.
 
Odpowiedz
#93
Ale idąc Twoim tokiem myślenia, to zawsze będziemy zdecydowanie silniejsi od tych Islandczyków i ta przewaga nad nimi będzie zawsze constans, czyli "zdecydowanie silniejsi" bez względu na to, czy mamy do dyspozycji Souse, Walemarka, Aliego, Hakansa itd, czy też są oni w Reha i bez względu na to, czy fizycznie wyglądamy, już nawet nie optymalnie, ale dobrze, czy też może tak, że zawodnicy ledwo biegają po boisku?
 
Odpowiedz
#94
Dopiero jestem w stanie pisać.

Tak rozpoczety sezon musi, po prostu musi zakończyć się MP, półfinałem europejskiego pucharu, trzema hat-trickami i koroną króla strzelców dla Ishaka. Jesteśmy w scenariuszu tandetengo hollywoodzkiego filmu o sportowcach, a tam zawsze się zaczyna od tego, że główny bohater, często - były mistrz, wpada na początku w najgłębszy możliwy dół, z którego wydobywa się stopniowo, a wszystko kończy się happy endem. A teraz siądźmy w koło i złapmy się za ręce...

PS. To ile promili wg statystyków wynosiła szansa, że Kolejorz NIE dostanie się do fazy grupowej?

(19-07-2025, 07:46)strzelisty jupiter napisał(a): W takiej sytuacji powinniśmy przekładać tyle meczy w Ekstraklasie, ile przewiduje regulamin.

Absolutnie tak, zdumiewające były te słowa Nielsa o nie przekładaniu meczów.
 
Odpowiedz
#95
@Icek Nie, oczywiście że nie constans, skąd ten pomysł?
Im silniejszy skład, im mniej kontuzji, i w im lepszej  formie będziemy, tym ta przewaga większa.

Ale nawet teraz, z obecnymi problemami, jesteśmy od nich silniejsi. O ile? Nie wiem, nie podam Ci w procentach. Nie mam do tego narzedzi analitycznych ani szczegółowej wiedzy. Ale "na czuja" - sporo.

Jakimś tam wyznacznikiem mogą być typy buków, którzy zawodowo zajmują sie porównywaniem szans zespołów. Płacą za wygraną Lecha w Poznaniu (w aktualnych okolicznosciach) ok. 1.35. Czyli wg nich jest duża różnica.

(19-07-2025, 13:29)uncoolben napisał(a): PS. To ile promili wg statystyków wynosiła szansa, że Kolejorz NIE dostanie się do fazy grupowej?

(19-07-2025, 07:46)strzelisty jupiter napisał(a): W takiej sytuacji powinniśmy przekładać tyle meczy w Ekstraklasie, ile przewiduje regulamin.

Absolutnie tak, zdumiewające były te słowa Nielsa o nie przekładaniu meczów.

Jedyne wytłumaczenie to że chce dochodzić do formy meczami. Chociaż ja na jego miejscu, jesli jest tak źle z wydolnością, wolałbym zamiast meczów o punkty grać sparingu, w których nie będziemy ryzykować straty punktów...

Wg statystyków szansa że sie nie dostaniemy do żadnej fazy ligowej to 0.4%.
 
Odpowiedz
#96
Postaw 10 tys wtedy zobaczymy czy jesteś kozak. 3,5 koła piechotą nie chodzi.
 
Odpowiedz
#97
Lol. Wierzę w wygraną Lecha, ale nigdy nie ryzykuję moich pieniędzy na hazard w żadnej postaci.

Używam typowań buków do porównania zespołów, bo choć to niedoskonała metoda, to nie znam żadnej lepszej, w miare obiektywnej. TM to bardziej zestawienie potencjałów sprzedażowych.

Jesli Ty znasz to się podziel. Chętnie poznam.
 
Odpowiedz
#98
Nadal bronisz tych swoich buków co to wczoraj dawali szansę Lechowi. I nadal nie wyciągasz wniosków z tego co widzisz i co się odpierdala w Lechu na tą chwilę.

Ile promili jak będzie grane to co wczoraj to tak z 50 procent że nie będzie żadnego pucharu.
 
Odpowiedz
#99
"Bronię buków"? Czy ty w ogóle czytasz posty na które odpisujesz? Czy jak taki byczek, widzisz słowo-klucz, czerwoną płachtę, i odpalasz armaty, bez względu czy twoja odpowiedź ma sens czy nie?

Wyciągnąłem wnioski - tyle że inne niż ty.

Mam przestać używać typów buków żeby jakoś ocenić siłę zespołów w danym momencie?
Bardzo chętnie. Jak znasz jakiś lepszy sposób to dawaj. Wszyscy posłuchamy.

Czy jesteśmy słabsi od Islandczyków, bo zawaliliśmy z innymi, dużo od nich mocniejszymi zespołami?
No nie, dalej nie.

Czyje wnioski są bardziej poprawne okaże się we wtorek wieczorem.

Biorąc pod uwagę jakie Ty miałeś wnioski w trakcie zeszłego sezonu, i jak bardzo one odbiegały od wyniku końcowego, jak również Twoje nieustanne narzekanie w tym okienku o to że zarząd będzie robił transfery jak już będzie po kwalifikacjach, i jak to się ostatecznie ma do rzeczywistości (6 transferów przed pierwszym meczem pucharowym, 7 w drodze), to raczej na Twoim miejscu najpierw poszukałbym przysłowiowej belki we własnym oku.
 
Odpowiedz
Koleś o tym właśnie piszę. Pomyliłem się w zeszłym sezonie i miałem tyle odwagi aby się do tego przyznać i przeprosić. Ty brniesz w te swoje kursy liczby. Kiedy tydzień temu napisałem Ci tak jak i parę osób że z Cracovią nie będziemy faworytami i powiedziałem Ci czemu( jedna wielka dziura w składzie) to razem ze swoim kumplem zaczęliście swoje monologi że nie prawda bo coś tam. Nie interesuje mnie ocena klubu na podstawie tego jaki ma stadion i z jakiej ligi pochodzi interesuje mnie to co widzę na boisku a widzę dramat. I jak się nie zepniemy to nas Islandczycy mogą łatwo dorwać. Jedna kontra bramkę nam walną i murowanie a nasi gówno zrobią. Więc skończ chłopie z tymi mocarstwowymi postami, że jesteśmy penerzy i tyle bo nie jesteśmy. Dostaliśmy w cymbał już dwa razy. I nie kolego te transfery o ile będą dobre powinny być zrobione dwa tygodnie temu a nie na szybko teraz. Bo jak pewnie sam zauważysz nie jest tak prosto z marszu wejść do drużyny.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości