nie narzucam tylko wyrażam. narzuceniem jest to co robi większość zwykle nad mniejszością, a może nawet odwrotnie. nie ciągnijmy tego, jest jak jest. wiadomo zresztą co jest nadrzędne do tych "decyzji"
Ocena wątku:
Title: Kwal. LM: Lech Poznań - Crvena Zvezda, 06.08.2025 20:30
Tryb drzewa |
5 godzin(y) temu
Możemy się czarować, że "z przebiegu to remis wychodził", ale prawda taka, że widac było bagaż doswiadczenia wynikającego z gry na wysokim poziomie Serbów - i po prostu nas wypunktowali. "To są te niuanse", Matheus wyciąga piłkę z okienka, Mrozek nie wyciąga, Joel robi babola - kara natychmastowa, oni robią babola - my nie wykorzystujemy, Krunjic plasuje piłkę w siatce, Thordarsson ładnie się uwalnia i strzela w bramkarza. Do tego dochodzi ponownie słaba gra przy obronie SFG, której smród ciągnie się za nami od zeszłego sezonu - i trudo było mieć nadzieję, na lepszy wynik... tu i teraz, bo jestem przekonany, że Lech z drugiej połowy tego sezonu mógłby być niemal równorzędnym przeciwnikiem - jestem przekonany, że po powrocie Walemarka, dojściu do formy Aliego, wyzdrowieniu Radka i transferze napastnika ta drużyna wejdzie na poziom wyżej. Póki co - Niels musi ją (znowu) budować, bo: albo kontuzje, albo nowi gracze są niezgrani i bez rytmu meczowego - albo dotychczasowi dojechani przygotowaniami.
Średnioterminowym celem maksimum była LM, realistycznym: faza ligowa LE, minimum: faza ligowa LKE, to moim zdenim widac jak na dłoni. Nie można składac broni - zawsze możliw jest powtórka z rewanżu z Fiorentiną (jak ten mecz wiele dał mentalnie!) czy niespodzianka w dwumeczu z Genkiem, ale obawiam się, że w tym roku kalendarzowym bedzie osioągniety tylko cel minimum - jednak zawsze można pobić dotyvchczasowe dokonania i przebić się wyżej niż ostatnio w pucharach, w co naprawdę wierzę. Jak to wszystko trener dobrze poskłada do kupy, to bedzie jeszcze w tym sezonie kupa radości, wierze w to - a na pewno w obronę tytułu.
Średnioterminowym celem maksimum była LM, realistycznym: faza ligowa LE, minimum: faza ligowa LKE, to moim zdenim widac jak na dłoni. Nie można składac broni - zawsze możliw jest powtórka z rewanżu z Fiorentiną (jak ten mecz wiele dał mentalnie!) czy niespodzianka w dwumeczu z Genkiem, ale obawiam się, że w tym roku kalendarzowym bedzie osioągniety tylko cel minimum - jednak zawsze można pobić dotyvchczasowe dokonania i przebić się wyżej niż ostatnio w pucharach, w co naprawdę wierzę. Jak to wszystko trener dobrze poskłada do kupy, to bedzie jeszcze w tym sezonie kupa radości, wierze w to - a na pewno w obronę tytułu.
Zgodzę się z większością, dodając wyższą "kulturę grania" przeciwnika. Ale moim zdaniem to nie było wypunktowanie na zasadzie dajemy im się wyszumieć, by za chwilę docisnąć gazu i wypunktować. Gdyby nie te prawie samobóje w 2, połowie,, to naprawdę mogło się to skończyć minimum remisem. Przy tak wyrównanym meczu, szczególnie w 1. połowie, takiej intensywności itd, takie dwa strzały w kolano są nie do przecenienia....W takiej sytuacji siły szybciej uchodzą z zawodników. Mentalne i fizyczne.
Obejrzałem teraz na spokojnie skrót. Pierwsza bramka to jest dramat. Zaczęło się od idiotycznego autu Joela, którzy wsadził na konia Kozubala, potem dziecinnie dał się ograć Ali, Milić zamiast wybić piłkę w trybuny, to podał do przeciwnika, truchtający Krunić na spokojnie przymierzył, nie mając nikogo wokół siebie w promieniu 5 metrów, zostając parę sekund wcześniej całkowicie odpuszczonym przez przyglądającego mu się Palme. A jak się okazało, że przymierzył, ale pewnie nie tak, jak by chciał, to Bartek dołożył swoje..... Dawno nie widziałem takiej sekwencji w jednej akcji...
Obejrzałem teraz na spokojnie skrót. Pierwsza bramka to jest dramat. Zaczęło się od idiotycznego autu Joela, którzy wsadził na konia Kozubala, potem dziecinnie dał się ograć Ali, Milić zamiast wybić piłkę w trybuny, to podał do przeciwnika, truchtający Krunić na spokojnie przymierzył, nie mając nikogo wokół siebie w promieniu 5 metrów, zostając parę sekund wcześniej całkowicie odpuszczonym przez przyglądającego mu się Palme. A jak się okazało, że przymierzył, ale pewnie nie tak, jak by chciał, to Bartek dołożył swoje..... Dawno nie widziałem takiej sekwencji w jednej akcji...
4 godzin(y) temu
( 6 godzin(y) temu)Skorpion napisał(a): Pytanie do kolegi od odgruzowania oumy. Zagrał u Nas cztery mecze nie licząc pierwszego z resztkami Islandczyków (5:1 gra w przewadze) w każdym następnym zagrał tragicznie. Na jakiej zasadzie uważasz że coś z niego będzie?
Na takiej, że jesienią '24, jako podstawowy piłkarz bardzo przeciętnego Elfsborga w LE ograł Romę, Karabach (obu bez straty bramki), remisował z Bragą, minimalnie przegrał z AZ i Galatą. Grając przy tym regularnie w lidze. To nie jest przypadkowy grajek, tylko Czesi skazali go na pół roku bez gry. Zresztą jak dla mnie to wyraźnie widać po nim, że ma spory potencjał.
2 godzin(y) temu
Na drugą połowę wyszliśmy jeszcze solidnie naładowani ale ten cholerny rożny nas załatwił. I tak byśmy siedli kondycyjnie ale zróbmy coś wreszcie z obroną sfg.
My wywieszamy owy transparent a ten wieśniak po trzeciej bramce nas ucisza. Chore to.
My wywieszamy owy transparent a ten wieśniak po trzeciej bramce nas ucisza. Chore to.
2 godzin(y) temu
Oburzenie o trans jak by nie wiadomo co tam było napisane,na każdym stadionie w Polsce by wisiało to samo nawet ostatnio w Białymstoku.Jednak sytuacja z 3 bramką i prowokacją pod naszą trybuną i tym co wtedy działo się na podeście była komiczna według mnie..
Mecz nie najgorszy,wygrała drużyna bardziej cwana i ograna mieli też więcej doświadczenia i szczęścia osobiście myślałem że są trochę lepsi ale zobaczymy za tydzień.Widać że nowi zawodnicy mają to coś i piłka im nie przeszkadza za jakiś czas będzie to fajnie wszystko wyglądało tak myślę.
Mecz nie najgorszy,wygrała drużyna bardziej cwana i ograna mieli też więcej doświadczenia i szczęścia osobiście myślałem że są trochę lepsi ale zobaczymy za tydzień.Widać że nowi zawodnicy mają to coś i piłka im nie przeszkadza za jakiś czas będzie to fajnie wszystko wyglądało tak myślę.
1 godzinę temu
( 2 godzin(y) temu)Adzio23 napisał(a): Na drugą połowę wyszliśmy jeszcze solidnie naładowani ale ten cholerny rożny nas załatwił. I tak byśmy siedli kondycyjnie ale zróbmy coś wreszcie z obroną sfg.
My wywieszamy owy transparent a ten wieśniak po trzeciej bramce nas ucisza. Chore to.
Salamon. Recepta na słabą obronę stałych fragmentów.
25 minut(y) temu
Mrozkowi jakby łapy przełamał ten strzał. Potem w I połowie miał jeszcze jeden strzał zza pola karnego i już z lekkim strachem wypiąstkował chociaż w sumie łatwiejszy strzał bo nie musiał się wyciągać.
Ishak zrobił swoje, strzelił gola... ale denerwujące zaczyna być to jego przyjęcie piłki gdy ta mu odskakuje na kilka metrów. I to nie pierwszy mecz w którym tak się dzieje bo z Górnikiem i Lechią to kilka razy miał takie problemy.
Podejrzewam, że jak odpadną z walki o LM to na napastnika poczekamy do końcówki okna transferowego gdzie "niby" są koty do wyciągnięcia czekające teraz na oferty z lepszych klubów
Ishak zrobił swoje, strzelił gola... ale denerwujące zaczyna być to jego przyjęcie piłki gdy ta mu odskakuje na kilka metrów. I to nie pierwszy mecz w którym tak się dzieje bo z Górnikiem i Lechią to kilka razy miał takie problemy.
Podejrzewam, że jak odpadną z walki o LM to na napastnika poczekamy do końcówki okna transferowego gdzie "niby" są koty do wyciągnięcia czekające teraz na oferty z lepszych klubów
Browsing: Syma22, 5 gości