[Lucyferek]

Rywal nie istniał, punkty zgarnięte, gdyby nie 100 Ishaka to mecz do zapomnienia. Martwi mnie tylko jedni, w każdym meczu zostawiamy 18-20 metr kompletnie bez asekuracji, natracimy mnóstwo bramek jeśli tego nie wyeliminujemy.
Co do personalnych uwag to dobrze Ouma, ze dwa razy coś tam nie wyszło, ale moim zdaniem dobry mecz. Fajnie Lisman, brakuje tylko chłodnej głowy i zdecydowania w końcowej fazie akcji.

[Róża]

Można, dając Bengtssona za Lismana.
Oby nie był to mecz życia Miłosza Mleczko.

Niestety ale Leo nie potwierdził tego. On może jest lepszy piłkarsko ale od pewnego momentu zjechał ostro. Moutinho jest zaraz za nim.

Dzisiaj pewny Mrozek, Douglas też pewny, Gurgul bez błędu za to Pereira najgorszy z tej formacji. Ouma jest tak niechlujny z piłką u nogi, że czasami mam dreszcze. W tym momencie nie widzę większych różnic pomiędzy Toffikiem, Yannickiem i Brajanem.

[Mosina]

Rywal nie istniał, punkty zgarnięte, gdyby nie 100 Ishaka to mecz do zapomnienia. Martwi mnie tylko jedni, w każdym meczu zostawiamy 18-20 metr kompletnie bez asekuracji, natracimy mnóstwo bramek jeśli tego nie wyeliminujemy.
Co do personalnych uwag to dobrze Ouma, ze dwa razy coś tam nie wyszło, ale moim zdaniem dobry mecz. Fajnie Lisman, brakuje tylko chłodnej głowy i zdecydowania w końcowej fazie akcji.

nie wiem czy tak nie istniał. do 45 min to był bardzo wyrównany mecz, w sumie to spokojnie Nieciecza mogła strzelić min 1 gola. po stracie drugiej bramki się rozsypali, natomiast my zagraliśmy jakoś bez chęci zamknięcia meczu. Ale oczywiście super że na zero z tyłu, 3 pkt na wyjeździe, no i klątwa 100 bramek przełamana

Bardzo pewnie Douglas, Ouma z piłka tak jak piszecie niedbały za to pożyteczny podczas pressingu, szkoda że Ishmaheel nie trafił przy tym strzale w słupek a Lisman mu zabrał asystę. Palma z Milicem najlepsi na boisku. I ponownie martwi mnie że bez Ishaka lub bez Ishaka w formie, nie umiemy wygrywać. Teraz będzie dużo meczów - czas budować Agnero.

mam nadzieje że mecz podziała na głowy i w środę wreszcie ogramy Papszunów

[uncoolben]

Środek słabo, to teraz największe zmartwienie. Oumie coś tam parę razy wyszło, ale wciąż przeplata ładne (nawet - eleganckie) zagrania niechlujnymi a na jego pozycji to tak raczaj nie wypada. Jagiełło dyskretny i oszczędny w ruchach, Lima uciekał jak zwykle na boki. Nie mamy dziesiątki... w sumie to jednak najlepiej teraz wygląda, jak jest tam Jagiełlo właśnie. Stoperzy pewnie, i to wartość sama w sobie nwet po meczu z tak słabym przeciwnikiem, doda - mam nadzieję - pewności siebie przed kolejnymi spotkaniami. Ismaheel spoko, Mozek też.

Bez fajerwerków, ale widać było, że plan był - nie zmęczyć się, nie dać się pokopać, wygrać, ograć rezerwowych i wracających do zdrowia. I go wykonano (1 faul Lecha do 70 minuty zdaje się). Teraz schody, Muraś, wracaj.

[lomboNET]

Rywal nie istniał, punkty zgarnięte, gdyby nie 100 Ishaka to mecz do zapomnienia. Martwi mnie tylko jedni, w każdym meczu zostawiamy 18-20 metr kompletnie bez asekuracji, natracimy mnóstwo bramek jeśli tego nie wyeliminujemy.
Co do personalnych uwag to dobrze Ouma, ze dwa razy coś tam nie wyszło, ale moim zdaniem dobry mecz. Fajnie Lisman, brakuje tylko chłodnej głowy i zdecydowania w końcowej fazie akcji.

Dzisiaj nawet jeden z komentatorów stwierdził iż Ouma gra lepiej bez piłki niż piłką przy nodze. I w sumie też tak to widzę.
Dopóki nie wróci Muraś (w formie) dopóty każde zagranie Kenijczyka będzie powodowało u nas wzrost ciśnienia bo jest gość trochę elektryczny.

[Skorpion]

Ważna wygrana i tyle. Punkty zgarnięte mecz do zapomnienia i jedziemy dalej!

[Róża]

@Mosina, bez Milicia i Ishaka wygraliśmy z żydzewem.

[Mosina]

Ale graliśmy z Fiabemą

[Róża]

Tak, Brajanek trafił za trzy.

[koziołek]

Jak Kobe Fiabema Bryant czy tam brylant