Nie przesadzałbym z tym zjadaniem. Żałośnie stronniczy komentarz Mielcarskiego i Borka cię zindoktrynował

(swoją drogą, oglądasz C+, czasem narzekasz na komentarz, a potem włączasz TVP Sport i zdajesz sobie sprawę że jeśli chodzi o obiektywizm, to to co dla C+ jest podłogą, dla TVP jest sufitem 3 piętra wyżej).
Ja wyłączyłem dźwięk pod koniec pierwszej połowy, i potem przez spore fragmenty drugiej, żeby nie słuchać tego jak Mielcarski pieje nad jakością gry Legii nawet przy faulach.
W pierwszej połowie legioniści byli lepsi, prowadzili zasłużenie (choć z dogodnych sytuacji to raczej jakieś 1:2 albo 0:1), ale w drugiej już się bronili, najpierw tzw. "rozsądnymi faulami" i agresywnym doskokiem w środku, ale im dalej w las, tym bardziej rozpaczliwym zatrzymywaniem i opóźnianiem gry i sporadycznymi kontrami.
Gdyby mecz potrwał jeszcze 5 minut to byłby remis. A powinien... (patrz niżej).
Osobne "dobre słowo" i środkowy palec dla sędziego Kuźmy za kompletny brak kontroli nad drugą połową.
Wybiórczym kartkowaniem taktycznych fauli po stracie piłki, przyzwalaniem na odkopywanie piłki po gwizdku, czy na wielokrotne przekazywanie piłki przy autach bez kary, pozwolił gościom na 25-minutowe nieprzepisowe wyhamowanie gry Lecha za pomocą łamania przepisów i niesportowej gry.
Gdyby był konsekwentny, to Legia kończyłaby min. bez Wszołka, który sam nagrabił sobie na 3 kartki, a skończył z 1, i musiałaby przystopować z niesportową grą. Ilość doliczonego czasu przy takiej ilości przerw to też śmiech.
Nie ogarnął drugiej części meczu.
Przechodząc płynnie do oceny naszej jedenastki:
Słabiutko Kozubal (holowanie i sporo głupich strat), Ishak (tradycyjnie na początku sezonu nieskuteczny i średnio się ustawia), Fiabema (surprise, surprise).
Słabo Pereira, bez błysku Sousa, Gumny dobrze z tyłu, ale przeciętnie z przodu - naprawdę musi zacząć używać lewą nogę gdy piłka tak się układa - wszystko prawą.
Plusik u Szymczaka (wreszcie skuteczny) i Bengtssona za dynamikę i dobre wklejenie się w grę zespołu, Milić za ogólnie dobrą postawę i Mrozek i Skrzypczak za parę udanych interwencji.
Reszta przeciętnie albo bez większych okazji do wykazania się.
Z plusów taktycznych, bardzo podobały mi się SFG - widać kolosalną poprawę w stosunku do zeszłego sezonu. Jeszcze nieskutecznie, ale 3 świetne okazje po SFG to więcej niż w zakończonym sezonie nam się udawało stworzyć w 3 meczach.
Fajnie też wyglądało jak długimi fragmentami drugiej połowy graliśmy z Legią w dziada ma małych przestrzeniach. Niestety zwykle nie kończyło się to celnym podaniem do napastnika - mam nadzieję że "jeszcze".
No nic. Sparing z lekką stawką niestety w plecy, warianty obronne przećwiczone, pomoc i atak pokazały gdzie są spore braki, ale to co najważniejsze dopiero przed nami. Potrzebujemy tego skrzydłowego na zaraz.