Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 5 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Kwal. LM: Lech Poznań - Breiðablik, 22.07.2025 20:30
Tryb drzewa
#81
Za sam awans do LM jest około 16-17 mln euro, LE 4-5, LKE 3.
Przeskok jest niewyobrażalny.
Chyba każdego z nas marzeniem jest Liga Mistrzów w Poznaniu, móc posłuchać "The Champions" i fascynować się meczami, które były tylko w snach. Pal licho, że moglibyśmy zbierać baty ale od czegoś trzeba zacząć.
Rozumiem kolegę co chciał przekazać, że LKE lepsza niż LM z punktu rankingowych ale też warto wziąć pod uwagę, że im więcej drużyn w pucharach z danego kraju tym później punkty są "mniejsze" bo dzielą się przez wszystkie biorące udział.
 
Odpowiedz
#82
Za sam awans do LE przez 4 rundę eLM jest ok. 5 mln EUR więcej, niż za awans do LKE...
 
Odpowiedz
#83
Ale z drugiej strony, za dwa lata odpadnie nam 14 punktów, a to ogromny ubytek. Więc z tego powodu LKE jest od LE dla nas lepsza. Punkty (a co za tym idzie - rozstawienia) są droższe niż te 5-6 mln euro różnicy. Co z tego, że pogramy w LE np 2 lata z rzędu, ugrając tam 6 punktów co sezon, a potem za dwa lata będziemy w miejscu wyjścia, znów z 17 punktami na koncie.
 
Odpowiedz
#84
Po awansie do ligi mistrzów będziemy tak mocno, że brak punktów nie zrobi nam różnicy Smile
 
Odpowiedz
#85
Z Lechią powinien zagrać możliwie najsilniejszy skład, a na Islandii Ishak, Gholizadeh, Kozubal, Pereira i Milić cały mecz ławka.
 
Odpowiedz
#86
(23-07-2025, 12:42)Podem napisał(a):
(23-07-2025, 11:54)Antonio napisał(a): Kluczowe w moim wywodzie jest "Tak patrząc na współczynniki".

Zapomniałeś dodać, że "z technicznego punktu widzenia" łatwiej jest wygrać Pierwszą Ligę niż Ekstraklasę.

Ja wybieram powrót na Bułgarską Lewandowskiego (tym razem licząc na jego pudła) i cieszyć się z goli Ishaka na San Siro.

Jeśli się zapomni, że współczynnik wpływa na to na kogo się trafi w eliminacjach to takie porównanie jest ciekawe.
 
Odpowiedz
#87
(23-07-2025, 13:35)hif napisał(a): Ale z drugiej strony, za dwa lata odpadnie nam 14 punktów, a to ogromny ubytek. Więc z tego powodu LKE jest od LE dla nas lepsza. Punkty (a co za tym idzie - rozstawienia) są droższe niż te 5-6 mln euro różnicy. Co z tego, że pogramy w LE np 2 lata z rzędu, ugrając tam 6 punktów co sezon, a potem za dwa lata będziemy w miejscu wyjścia, znów z 17 punktami na koncie.

Za dwa lata możemy być znacznie mocniejsi dzięki kasie i doświadczeniu z LM ewentualnie LE i nie zrobi nam to aż takiej różnicy.
Idąc Twoim tokiem myślenia, po co my walczymy w eliminacjach? Po Islandczykach nast mecz wyjdźmy głęboką rezerwą i najlepiej z Sousa w bramce żebyśmy przypadkiem nie awansowali dalej. Zagramy w LKE i będzie super
 
Odpowiedz
#88
(23-07-2025, 13:35)hif napisał(a): Ale z drugiej strony, za dwa lata odpadnie nam 14 punktów, a to ogromny ubytek. Więc z tego powodu LKE jest od LE dla nas lepsza. Punkty (a co za tym idzie - rozstawienia) są droższe niż te 5-6 mln euro różnicy. Co z tego, że pogramy w LE np 2 lata z rzędu, ugrając tam 6 punktów co sezon, a potem za dwa lata będziemy w miejscu wyjścia, znów z 17 punktami na koncie.

Co z tego? No jak dla mnie to piłka nożna polega na graniu z jak najlepszymi. Więc dla mnie solą tej zabawy są mecze z Betisami i innymi Laziami, a nie ciułanie jakichś punktów z Backami Topolami, żeby tymi punktami ułatwić sobie za kilka lat awans do meczów z .....Betisami i Laziami. 

5-6 mln eur to jest tylko i wyłącznie różnica w premiach za awans do grupy, gdzie nie uwzględnione są prawa telewizyjne, które dzielone są na liczbę drużyn z danego kraju, grającą w danym pucharze. Więc grając samemu np. w LE, dostaje się jeszcze większą kasę. O LM nie wspominając. 

Żeby być rozstawionym w 4. rundzie eLM trzeba mieć ok. 38 punktów, więc to jest praktycznie 5 lat regularnego grania w grupie LKE. i wygrywanie tam po cztery mecze w fazie ligowej. Mało realne. Więc realnie patrząc możemy liczyć na rozstawienie w 3. rundzie. I jaka to jest realna korzyść w stosunku do obecnej sytuacji. albo do sytuacji, gdy jesteśmy rozstawieni w 4. rundzie? Praktycznie żadna. Wystarczy i trzeba pokonać jedną drużynę rozstawioną. Teraz trzeba to zrobić w 3. rundzie (w. 4. rundzie przejmuje się ranking przeciwnika z 3. rundy) , a w przypadku rozstawienia w 3. rundzie, wpadamy na taką drużynę w 4. rundzie. Więc sorty, korzyści są tak wydumane, że ja tego totalnie nie kupuję.  Uważać trzeba, żeby nie wypaść poza rozstawienie w 2. rundzie, gdyż wtedy faktycznie dochodzi nam jedna runda grania z teoretycznie lepszymi przeciwnikami.

Osobną sprawą są różnice w jakości między drużynami rozstawionymi i nierozstawionymi w 3. i 4. rundzie. Tak szczerze, to patrząc na to zestawienie, praktycznie nie widzę większej różnicy, a już na pewno nie powiem, że granie z rozstawioną przykładową Zvezdą będzie dużo trudniejszym zadaniem, niż granie z nierozstawionym Sturmem, czy Basel.
 
Odpowiedz
#89
Nie upieram się, Twoja logika też ma sens, fajniej pograć z konkretnymi przeciwnikami. Rzuciłem sobie okiem na zeszłoroczną tabelę ligową LE i oczywiście TOP24 jest całkowicie do zrobienia, wystarcza bilans 3-1-4.

Zresztą, wszystko wskazuje na to, że ta właśnie LE w tym roku nas czeka. Przynajmniej warszawski, dziennikarski komentariat zamknie japy, bo w LKE nie zagramy. Już Olbrycht (to akurat fan GTS-u, ciągle tęskniący za "krakowską piłką") gadał w TVP, że się wstydzi takiego mistrza (bo przegraliśmy na inaugurację).
 
Odpowiedz
#90
Piękna by to była przygoda a i na pewno chociaż jeden pkt byśmy komuś urwali. Co nie zmienia faktu, że pkt do rankingu też są ważne. Nie zawsze będziemy mistrzami z poduszką bezpieczeństwa.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości