Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 1.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Lech Poznań - FC Lausanne Sport, 27.11.2025 18:45 LKE
Tryb drzewa
#81
(29-11-2025, 10:58)Skorpion napisał(a): Pokaż mi w tym wątku post, że kogokolwiek jadę. Pochwaliłem za mecz. Ale przyszedł jeden taki co musiał coś napisać bo dla niego liczy się tylko jeden mecz nie przekrój sezonu.

Wiec proszę się nie czepiać mnie.
Inna sprawa od zawodnika za 2.3 mln euro wymagam więcej niż od wychowanka. Ten jak robi błędy w pierwszych swoich meczach zdarza się ale nie jak robi to typ za grube miliony.

Jeden mecz to liczy sie tylko dla ciebie i po kazdym kolejnym zmieniasz zdanie. Amplituda uczuć jak u baby w ciąży
 
Odpowiedz
#82
Jak byśmy lecieli z ligi to też byś te swoje wysrywy pisał, że jest dobrze bo był mistrz sezon temu? Weź chłopie.
,,Jesteś tam dobry jak twój ostatni mecz" grali chujnie a Agnero się łamał o własne nogi (robi to nadal) krytykowałem od dwóch meczy coś ruszyło taki Mońka gra dla mnie bardzo dobrze. I kibicuje chłopakowi dla Jerrego z forum to nadal chujnia bo pochwaliłem a powinien jechać jak z burą suką z nimi.

Nie wiem popsułem Ci rozpiskę na ścianie gdzie miałeś mnie zaznaczonego jako wroga Lecha i tego co się dzieje i teraz ci się styki popaliły bo jednak pochwaliłem?
 
Odpowiedz
#83
Obejrzałem mecz na spokojnie w TV  i mam podobnie. jak @surfer. Chyba oglądałem inny mecz, niż większa część forum.

Pierwsze połowa to nasza dominacja w środku pola praktycznie od początku spotkania do ok. 35 minuty. W tym czasie Szwajcarzy mieli w ogóle problem z przedostaniem się pod nasze pole karne. Ogólnie mecz zamknięty, z nisko ustawionymi liniami obrony, z wyjątkiem Joela, który hasał po prawej stronie. Jednak w tej części meczu praktycznie ani razu nie poszła kontra jego stroną, w dodatku bardzo dobrze asekurował go...Mońka. Jego dośrodkowanie to absolutnie nie były wrzuty na pałę w tej części meczu. Tutaj raczej kamyczek do ogródka Nielsa, bo zakładam,  że to jego pomysł do powrotu naszego asymetrycznego grania, które przy takiej przewadze fizycznej przeciwnika totalnie nie zdawało egzaminu w ostatniej tercji boiska. Pierwszego babola Joel walnął właśnie ok . 35 minuty, gdy piłka poleciała w trybuny i nawet komentatorzy to podkreślili. Reszta to były albo celne zagrania na przeciwległą stronę boiska do Palmy, albo "na walkę" w okolice bramki i tutaj wróć do tego, co napisałem wcześniej.
Szwajcarzy obudzili się dopiero w ostatnich 10 minutach, gdzie raz Mrozek musiał się wykazać. Ale podobnie jak my, nie wypracowali sobie praktycznie żadnej porządnej sytuacji.

Po zmianie stron Joel stał się zapalnikiem właśnie przy wyprowadzaniu piłki i raz poszła bardzo groźna kontra, gdzie ich napastnik znalazł się w niezłej sytuacji, gdzie Mrozek zapobiegł utracie bramki swoim wyjściem i  został dodatkowo poturbowany. No i ten okres na początku drugiej połowy mniej więcej do naszych zmian to optyczna przewaga przeciwnika.. Jednak wspomniana kontra była ich najgroźniejszą sytuacją. Zmiany dały nam trochę życia z przodu i bramkę. Po bramce to my prowadziliśmy grę, gdzie Szwajcarzy wyglądali, jakby stracili koncept. 

Dopiero po pewnym czasie nas przycisnęli, jednak tutaj od razu przypomina mi się mecz z Radomiakiem. Znowu spora ilość strzałów, jedna najgroźniejszą sytuację mieli, gdy nie oddali strzału, gdy Mońka kapitalną interwencją przeciął podanie wzdłuż bramki na ok. 3-4 metrze, gdzie niechybnie uchronił na od straty bramki.  Broniliśmy jednak konsekwentnie, nie pozwalając przeciwnikowi na strzały z bliskiej odległości, tylko na główki z 11 m cze też strzały zza zasłon itp.

Ogólnie moje wrażenia bardzo pozytywne. Konsekwencja, kompaktowość, charakter, odpowiedzialność, odpowiednie reakcje, jak ściągnięcie Joela we właściwym momencie, trafienie ze zmianami itd..  Podobne odczucia jak po meczu niedzielnym.

Ciężko kogoś zganić. Słowa uznania należą się jednak Mońce. Kilka interwencji po prostu klasa światowa, szczególnie wślizgi na ryzyku, trafione w punkt, w drugiej połowie. W pierwszej raz zaliczył złe podanie przez środek na wysokości środka boiska, ale naprawił swój błąd bardzo dobrą interwencją pod bramką.

Jestem pełen nadziei, po tym co widziałem w tych dwóch meczach, ponieważ zostało poprawione wszystko to, do czego się przez całą rundę doczepiałem. Mam nadzieję, że to nie z powodu pojawienia się śniegu, tylko na skutek wyciągniętych wniosków.

Edit: Zapomniałem, a muszę jednak dodać. Jagiełło. Obok Mońki najlepszy na boisku. O akcji bramkowej, gdzie najpierw poprosił o piłkę Mońkę, żeby za chwilę długim przerzutem przenieść grę na lewą stronę do Leo, by za chwilę asystować, zostało już napisane.  Więcej miał takich przerzutów. a jedna kilkudziesięciometrowa piłka diagonalna do Leo, która otwierała drogę do bramki, jak żywo przypominała mi zagrania z pierwszej połowy Kimmicha ze środowego meczu z Arsenalem, a szczególnie piłkę przy akcji bramkowej. Klasa światowa. Niestety Leo popełnił błąd techniczny przy jej przyjmowaniu.
 
Odpowiedz
#84
I jeszcze mała cieķwostka. Zagraliśmy drugi mecz w tym samym składzie pierwszy raz w sezonie; trzeci raz z rzędu 6 Polaków w składzie.
 
Odpowiedz
#85
Filipa to bym w kadrze widział. Powołuje dziadów z Legii a naszych nie. Szczególnie, że na 6 to taka trochę pustka jest.
 
Odpowiedz
#86
Układy układziki. Jak Muraś był w sztosie też był pomijany, mimo tych samych problemów reprezentacji.
 
Odpowiedz
#87

Że Urban jest w układzikach? Dajcie spokój z takimi teoriami. Filip to nie jest 6. U nas gra na tej pozycji bo nie ma nikogo innego.
I niech Filip i Radek nie jeżdżą na kadrę, z korzyścią dla nas.
 
Odpowiedz
#88
No ok, można uważać, że powołanie dla Kapustki wynika z formy sportowej albo, że są inne powody. Na przykład, że Janek wielbiciel Harnasia, nie zna się na piłce. Zgadzam się natomiast z Twoim ostatnim zdaniem.
 
Odpowiedz
#89
Od zawsze byłem za tym, by nasi jak w najmniejszej liczbie jeździli na wszelakie kadry. W ogóle celowanie przy transferach w reprezentantów swoich krajów to najbardziej poroniony pomysł. Osłabia to tylko Lecha.
 
Odpowiedz
#90
.... a najlepszym tego przykładem są Palma i Ali ...
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 niewidocznych użytkowników, 1 gości