Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: LKE
Tryb drzewa
#31
ja wiem, czy trudniej? Ciężko takie sezony porównywać. Inny system rozgrywek. My w grupie też zaliczyliśmy remisy z Austrią czy Ber Shewą, które potęgami, delikatnie mówiąc nie były i tylko te dwie drużyny musieliśmy wyprzedzić, No i w tym samym momencie sezonu, co jest dzisiaj. mają 6 punktów więcej, niż my wtedy.
 
Odpowiedz
#32
Owszem ale jakby nie patrzeć ta Baćka to jednak inna półka niż nasi rywale.
 
Odpowiedz
#33
Nie ma co zbytnio dyskutować. Po reformie europejskich pucharów w LKE gra więcej ogórków jak w latach poprzednich. Wynika z tego, że zostały powiększone LM i LE co za tym idzie lepsze kluby, które wcześniej się nie zmieściły w tych pucharach i grały w pucharze biedronki teraz tam się dostały. Oczywiście nie chcę nikomu umniejszać zasług ale podnieta, że wygrywamy z frajerami jest trochę nie na miejscu.
 
Odpowiedz
#34
Podniety nie widzę, natomiast umniejszanie Siemieńcowi, owszem. No i jednak jakby nie patrzeć,  gdy spojrzy się na ranking, to ciężko nie dostrzec tego, że wyprzedziliśmy na przestrzeni ostatnich kilku lat 14 innych krajów, gdzie wcześniej dostawaliśmy od nich regularnie w łeb... I punktowaliśmy również w LE w tym czasie. Także faktycznie nie ma co zbytnio dyskutować. Pełna zgoda.

Oczywiście padają argumenty, że to jest puchar "skrojony pod nas". Tylko nigdy nie dowiedziałem się, dlaczego pod nas, a nie pod Cypr, Bułgarię, Słowenię, Azerbejdżan, Szwecję, Rumunię, Izrael, Chorwację, Węgry, Serbię, Ukrainę itd...
 
Odpowiedz
#35
Może i dostawaliśmy regularnie w łeb ale potrafiliśmy wychodzić z grup gdzie walczyliśmy jak równy z równym z Juventusem czy Villarealem. Można były wygrać z Feyenordem, powalczyć z Bragą czy Udinese czy Fiorentiną i innymi. Taka Legia też z pewnością ma się czym pochwalić. I wtedy jak najbardziej, można a nawet powinno się podniecać i trąbić o tym w około. No ale jaranie się wygraną z Baćką, Mariborem czy słabiutkim Cercle to tak średnio bym powiedział cytując klasyka. Także niby wyprzedziliśmy 14 innych krajów ale jakoś tego nie widzę patrząc na wyniki w pucharach. Nie mówiąc już o tym, że w naszym zasięgu jest co najwyżej puchar cieniasów zrobiony tylko po to by wydusić jeszcze więcej kasy z kontraktów, reklam i itp.
 
Odpowiedz
#36
Pełna zgoda z powyższym postem. Liga Europejska czy wcześniej Puchar UEFA a obecna Liga Konferencji to niebo a ziemia.
Puchar kulawych i tyle.
 
Odpowiedz
#37
No przecież wystarczy popatrzeć kto tam jeszcze gra. Faworytem jest Chelsea. I w sumie to jedyny klub który musi to wygrać.
 
Odpowiedz
#38
@rojber
Ale doprecyzuj, co masz na myśli, pisząc "jaranie się". Kto się jara? Kim? Gdzie?
 
Odpowiedz
#39
Od początku miałem na myśli i pisałem o naszych rodzimych mediach i różnych portalach w social. A czym i kim się jarają to pisać chyba już nie muszę.
 
Odpowiedz
#40
@rojber
Ale doprecyzuj, co masz na myśli, pisząc "jaranie się". Kto się jara? Kim? Gdzie?

Jesteśmy w 1/4 finału LKE, na 15-16 miejscu krajowego rankingu, na który składały się również mecze w LE, do czego przyłożyła się Legia, ale też Raków, które grały w LE w grupie, gdzie wygrywały chociażby z Leicester i my, grając w LKE. Gdyby kluby z naszej ligi prezentowały poziom, który prezentowały jeszcze kilka/kilkanaście lat temu, to nie byłoby ani 1/4 LKE. ani regularnej gry naszych klubów w grupie LKE, o LE nie wspominając. Prawda jest taka, że w latach wcześniejszych eurowpierdole to był standard, do czego też się przyłożyliśmy nie jeden raz. Prawda jest taka, że obecnie wpadki takie jak nasza z Trnawą są raczej wyjątkami potwierdzającymi regułę.

Co Ci się tutaj nie zgadza? Gdzie tutaj widzisz jaranie się. Kim, gdzie?

Upatrzyłeś sobie Siemieńca, coś Ci się w nim nie spodobało, albo w tym, co ktoś o nim pisze i dorabiasz ideologię okołopucharową, zapominając o tym, że przychodząc do Jagi w kwietniu 2023 zastał ją na 14 miejscu w tabeli, z dwoma punktami przewagi nad strefą spadkową. Przed sezonem mistrzowskim dokoptowano mu asów, o których walczyła cała ekstraklasa i pół Europy Środkowo-Wschodniej:

Pululu, który przez dwa wcześniejsze sezony nie radził sobie na zapleczach Bundesligi i Szwajcarii, tylko po to, żeby go Bayern nie ściągnął i dzięki temu mógł się realizować z Jadze,
Hansena, który z tych samych powodów poprosił o posadzenie go w Widzewie na ławie,
Kubickiego, gwiazdę ekstraklasy ze spadkowicza z Gdańska,
Marczuka z podkarpackiej potęgi, na którą nie było stać nikogo innego
Naranjo i Diegueza, którzy olali Barcę i Real na rzecz nowej siły z Podlasia..

Miał chłop szczęście, że Jaga mu ściągnęła takie gwiazdy i mógł zrealizować swój sen o mistrzostwie. Odejścia Pazdana, Guala czy Puerto oczywiście miały na celu wzmocnienie drużyny.

Przed obecnym sezonem znowu mu się poszczęściło i sprzedali mu nic nie wnoszących Alomerovicia, Marczuka i Wdowika.

Chłop w czepku urodzony. Całe szczęście, że dwumecze z tą beznadziejną Backą, którą powinno roznieść w pył, zdemaskowały jego indolencję
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 3 gości