[strzelisty jupiter]

Legia nie jest żadnym zagrożeniem w tym sezonie, a Jagiellonia do końca będzie walczyła o mistrza.
Co w takiej sytuacji jest dla nas korzystniejsze raczej nie do podważenia.

[rojber]

Legia to w tym sezonie zepnie dupę dwa razy. W finale PP i na meczu z nami. Dziś rozkładają nogi przed Jagiellonią.

[Mosina]

Liczę na remis
Jak na brak Guala, Wszołka i przede wszytkim Kapustki, to nawet nieźle sobie radzą. W końcu trzy bramki strzelili...

[joseph]

I zimą jak był problem był do wyjęcia ale woleliśmy magika z Norwegii a finalnie skończyliśmy z magikiem z cyrku.

Na jakiej podstawie uważasz, że był do wyjęcia? Bo gdzieś ktoś coś skrobnął w necie? Tak samo jak niby Koutris? 
Nie, nie był do wyjęcia. Z prostej przyczyny, bo jak nie my, to tej klasy grajka wyciągnąłby ktoś inny. A jakoś nadal biega w śledziowych szatach.

[Gugus]

Ostatnio wspominali, że był do wyjęcia, ale ~2mln euro. Latem znów będzie do wyciągnięcia za podobne pieniądze, czyli żaden polski klub tyle nie da za 29 latka.

Ps. Śmiali się z Legii bo chciała Kallmana z Cracovii, ale Cracovia oczekiwała 1,5mln, to tyle Legia nie chciała dać za zawodnika, który ma pół roku do końca kontraktu, ale dali 1,5 za Szikurina z kontraktem, a gdzie Kallman, a gdzie Szikurin ?

[rojber]

Po Kallmana to kilka klubów robiło podejście. Najbardziej zabiegał Raków. Lech również pytał. Jednak nikomu się nie udało. Więc pytanie czy sam zawodnik wie już, że na 100% chce kontynuować karierę w jakiejś zachodniej lidze stąd kluby z eklapy spuścił na drzewo.

[marekst]

Legia nie jest żadnym zagrożeniem w tym sezonie, a Jagiellonia do końca będzie walczyła o mistrza.
Co w takiej sytuacji jest dla nas korzystniejsze raczej nie do podważenia.

No właśnie jest, tylko nie zrozumiałeś, tu nie chodzi o zagrożenie, że nas przegonią, ale o to, że jeszcze gramy z nimi, lepiej abyśmy podchodzili do meczu kiedy oni mają nasrane w głowach, a wygrana mogłaby im dać kopa psychicznego.
A w tabeli to my Rakowem mamy się martwić a nie Jagą, jak my będziemy punktować to Jaga nie będzie przeciwnikiem.

Stąd lepiej aby wczoraj padł remis, lepiej dwóch rannych niż jeden wygrany.
Szkoda tylko, że z kurwami nie gramy od razu po finale PP, tylko tydzień później, tu jeszcze rezultat finału będzie miał spore znaczenie

[strzelisty jupiter]

Mamy inny punkt odniesienia. Ja napisałem swojego posta z myślą o mistrzu, a nie podium. Stolyca jest już tak zmasakrowana mentalnie w tym sezonie, że nie walczy nawet o podium. Do pełni ich degrengolady finansowej przed kolejnym sezonem brakuje tylko zwycięstwa Pogoni w finale. Brak pucharów dla nich to - przy jakichś tam wypożyczeniach czy konieczności wykupienia kilku piłkarzy (nie śledzę dokładnie, ale coś tam wisi) - zjazd do bazy w sezonie 2025/26 już na starcie rozgrywek. A my na Toaletową powinniśmy pojechać choć raz z jedną myślą - sprasowania ich równo z murawą.
Jagiellonii - nie Rakowa - od dawna obawiam się najbardziej, a po wczorajszym zwycięstwie mają do nas nadal tylko dwa punkty (nasz lepszy bilans). Mają korzystniejszy terminarz niż drużyna z zajezdni, która na pewno sporo potraci do końca. Wolałbym, by po tej kolejce Mistrzowie Polski tracili do nas pięć zamiast dwóch punktów.

[marekst]

 Ja napisałem swojego posta z myślą o mistrzu, a nie podium.

No u mnie w tabeli to Raków jest wyżej a nie Jaga.

Wszystko ma swoje aspekty psychologiczne, i finał PP, i mecz z kurwami, nawet układ w tabeli, w przypadku porażki Pogoni w finale będą musieli jeszcze powalczyć o 3 miejsce co jeszcze jest realne, a w ostatnim meczu grają właśnie z Jagą. No i jeszcze jest mecz Raków - Jaga więc tutaj ktoś już straci punkty do nas. Jaga jeszcze ma mecz we Wrocławiu, oby jeszcze nie byli pewni utrzymania.

Teraz tak patrzę na terminarz to właściwie Jaga i Raków ma ten sam zestaw drużyn z którymi grają, nie wiem gdzie tam widzisz łatwiejszy terminarz Jagi.

Jeszcze dużo się wydarzy, dla mnie już jeden najważniejszy mecz przegraliśmy 0-1 z Rakowem, tutaj cholernie tego remisu będzie nam brakowało.

[Gugus]

Od kilku stron za pewniak tu jest brane, że "zajezdnia" potraci punkty, a idz bilans na "wiosnę" to 7-2-1. Skąd ten optymizm, że oni będą gubić punkty?