(19-06-2025, 15:11)Skorpion napisał(a): CO to za niby ranking. Trabzon klub z ligi tureckiej która nas zjada na śniadanie jest słabszy od Lecha? Kto prowadzi ten ranking jakiś typ na podstawie FM? Czy o co tu chodzi.
Napisałem co to za ranking, i jak jest konstruowany. Na pewno nie "prowadzi go jakiś typ na podstawie FM".
Nigdy nie wiem jak zareagować na tego typu posty, które kontestują fakty, bo się komuś nie zgadzają ze światopoglądem.
Podobne rankingi typu ELO są od 100 lat używane do szacowania siły szachistów, na podstawie meczów pomiędzy nimi.
Jak również w rankingach gier komputerowych.
Spróbuję wyjaśnić dokładniej jak to działa.
====
Zasada jest bardzo prosta (choć formuły matematyczne do dokonywania obliczeń trochę bardziej zaawansowane):
- na początku prowadzenia rankingu wszyscy zaczynają z takim samym poziomem - powiedzmy 1000 pkt.
- gdy dwa zespoły grają, zależnie od wyniku:
- zwycięzca dostaje jakieś punkty
- remis - to zależy od siły obu zespołów - wrócę do tego
- przegrany traci jakieś punkty
Jeśli ranking obu zespołów jest taki sam, to wygrany dostaje niewielką ilość punktów (np. +10), przegrany traci tyle samo (np. -10). Za remis nikt nic nie dostaje.
Stopniowo lepsze zespoły zwiększają swój ranking, bo na ogół wygrywają, a gorsze obniżają, bo przegrywają więcej meczów.
W ten sposób, zaczyna dochodzić bo meczów gdzie zagrają ze sobą 2 zespoły gdzie jeden jest silny (zbudował sobie wysoki ranking), a drugi słaby (niski ranking).
I wtedy punktacja jest asymetryczna:
- jeśli silny wygra - dostaje za to mało punktów np 1-2, a przegrany słabeusz traci tylko 1-2 pkt
- ale jeśli słaby pokona silnego, to silny traci 50 pkt, a słaby zyskuje 50.
- co więcej, nawet w przypadku remisu, silny trochę traci, a słaby trochę zyskuje.
Im większa różnica, tym mniej punktów jest dodawane/odejmowane obu stronom za zwycięstwo silnego, i tym więcej za przegraną silnego.
W ten sposób ranking się cały czas samo-koryguje - jeśli zespół był silny i nabił sobie ranking, ale zaczyna przegrywać ze słabszymi, to ranking mu prędko spadnie w dół. I odwrotnie dla słabeuszy, którzy rosną w siłę.
Silni, żeby pozostać silnymi, muszą regularnie wygrywać z zespołami słabszymi od siebie.
Jest to bardzo dobra metoda porównywania dużej grupy, gdzie siłą rzeczy wszyscy ze wszystkimi nie grają (np. właśnie klubów w Europie, albo szachistów).
Oczywiście nie jest to ranking idealny, ma swoje wady (np mamy 3 grupy zespołów które prawie nigdy się nie miksują pomiędzy sobą - UEFA, CONMEBOL (Arg, Bra itp) i CONCACAF (USA, Mex itd) - tylko na KMŚ. Więc myślę że zespoły z CONCACAF mają zawyżone rankingi, bo bardzo rzadko mają okazję zagrać (i przegrać) z europejskim średniakiem.
Ale w ramach każdej federacji myślę że dosyć dobrze oddaje siłę drużyn, bo kluby regularnie grają ze sobą w pucharach.
====
Z ciekawostek - to Pafos, którego chcieliśmy uniknąć, a które w ostatnich latach z bogatym rosyjskim właścicielem zaczęło rządzić na Cyprze, jest już parę pozycji wyżej od nas. Za to my jesteśmy tuż nad słynnym (choć ostatnio trochę dołującym) Boca Juniors.