no gdyby Lech to jasne, a jakby nam? 
mówię tu bardziej o jakiejś niepisanej zasadzie przyzwoitości, i tak jak napisałem - obu stron czyli Legii i Papszuna. Nawet jak się dogadujesz to robisz to po cichu, kończysz co zacząłeś i przechodzisz po sezonie, ewentualnie rundzie. a nie zostawiasz swojego pracodawcy na lodzie, szczególnie że Mareczek chyba nie jest pierwszym lepszym wyrobnikiem dla Rakowa

mówię tu bardziej o jakiejś niepisanej zasadzie przyzwoitości, i tak jak napisałem - obu stron czyli Legii i Papszuna. Nawet jak się dogadujesz to robisz to po cichu, kończysz co zacząłeś i przechodzisz po sezonie, ewentualnie rundzie. a nie zostawiasz swojego pracodawcy na lodzie, szczególnie że Mareczek chyba nie jest pierwszym lepszym wyrobnikiem dla Rakowa
