No pytanie czy faktycznie był to strzał w twarz bo jak oglądałem powtórki to miałem wrażenie, że ręka Kovacevicia ślizgnęła się po twarzy. Jeśli natomiast siła uderzenia nie ma znaczenia i jakiekolwiek dotknięcie twarzy przy piąstkowaniu to trafienie na karny to w takim razie nie ma dyskusji.
(11-03-2025, 12:03)Icek napisał(a): Przecież ręka Kostevycha to był wręcz elementarny przykład prawidłowej ręki i tego, jak obrońca nie powinien się zachowywać w polu karnym. Wypominanie tej sytuacji przypomina mi wypominanie karnego dla Austriaków z EURO 2008 i zwalanie na tą sytuację nasze odpadnięcie z imprezy, gdzie karny był prawidłowy, a dodatkowo Roger strzelił bramkę...ze spalonego:-) Co innego sytuacja z Rose...Hamalainen też z tego co pamiętam był na spalonym.
Co do wczorajszej sytuacji to też uważam, że powinien być karny. Trafienie w piłkę nie tłumaczy moim zdaniem tego, że facet po prostu wypłacił obrońcy gonga. Podobną sytuację przypominam sobie, gdy bramkarz malinowych (?) staranował w ten sposób Gytkjaera i też był karny.
Nie pamiętam meczu, w którym padłoby tyle kuriozalnych bramek, jak wczoraj. Ten Rosa to przebił wyczyn Kovacevica z meczu z Radomiakiem. Ten ostatni to nie wiem, czy nie daje rady psychicznie, czy to kwestia totalnego braku zgrania i zrozumienia z obrońcami, po on w każdym meczu zalicza fatalne wyjścia, gdzie albo mija się z piłką, albo taranuje swojego obrońcę, albo jedno i drugie na raz:-) Oni z tyłu wyglądają po prostu fatalnie...
Skoro tamta ręka Kostyevycha była ewidentnym przykładem na karnego to szkoda, że ręka Jędrzejczyka takowym nie była. Uznałem, że skoro ręka Jędzy nie kwalifikowała się na karnego to tym bardziej ta Kostyevycha.
A Hamalainen to był chyba na 3metrowym spalonym.