11-03-2025, 14:49
@Rojber, no i to właśnie jest problem, że w zasadzie w każdym wyjazdowym meczu wychodzimy na boisko cisi, zalęknieni, czegoś wystraszeni. I tłamsi nas każdy. Tu nie ma wielkiej filozofii, dlaczego idzie nam gorzej niż na Bułgarskiej.Oddajemy inicjatywę, murujemy i niech się wyszumią. Tyle, że w ten sposób nie mamy żadnej, ale to żadnej kontroli nad meczem. Możemy liczyć jedynie na szczęście, jak w Szczecinie. Może uda się przetrwać, a może nie.
Jeśli nie wyjdziemy w Białymstoku jak papszuny na nas w Poznaniu, to zostaje jedynie wzdychanie do fortuny. Moim zdaniem średni pomysł. W zasadzie kojarzę jeden mecz w tym sezonie, kiedy zagraliśmy od początku odważniej i z mocnym pressingiem: w Mielcu.
Jeśli nie wyjdziemy w Białymstoku jak papszuny na nas w Poznaniu, to zostaje jedynie wzdychanie do fortuny. Moim zdaniem średni pomysł. W zasadzie kojarzę jeden mecz w tym sezonie, kiedy zagraliśmy od początku odważniej i z mocnym pressingiem: w Mielcu.