A tymczasem Barcelona na wyjeździe, po stracie bramki na 2:0 w 70 minucie, w 25 minut odwraca na 2:4 z jednym z dwóch głównych rywali do tytułu. Ot, różnica w mentalu. Bo jeśli chodzi o jakość składu to, szczególnie w końcówce, byliśmy w stosunku do Jagi jak Barcelona do Atletico.
No właśnie nie. Też tak myślałem, ale po zobaczeniu powtórki, widać żę Pululu już się zatrzymał w miejscu, i zrobił ruch ciała wstecz, bo się spodziewał (jak my wszyscy) że nastąpi wybicie piłki. Ze względu na tą dynamikę (video pokazuje to lepiej niż stopklatki), w razie przepuszczenia piłki przez lechitę, nie miałby już szansy do niej dojść.
Co do pierwszej bramki to nie wiem co tam się stało. Milić dostał siatkę z 3m, pech i tyle. Imaz w ogóle nie powinien tam stać sam, nie wiem jakim cudem 3 obrońców zostało na linii bramkowej. Ogólnie żenująca sytuacja.
(16-03-2025, 23:57)Mosina napisał(a): Jakby puścił to Pululu by dobił do pustaka. Tak samo Milic jakoś dziwnie stał na nogach. Kupa nie mecz ogólnie
No właśnie nie. Też tak myślałem, ale po zobaczeniu powtórki, widać żę Pululu już się zatrzymał w miejscu, i zrobił ruch ciała wstecz, bo się spodziewał (jak my wszyscy) że nastąpi wybicie piłki. Ze względu na tą dynamikę (video pokazuje to lepiej niż stopklatki), w razie przepuszczenia piłki przez lechitę, nie miałby już szansy do niej dojść.
Co do pierwszej bramki to nie wiem co tam się stało. Milić dostał siatkę z 3m, pech i tyle. Imaz w ogóle nie powinien tam stać sam, nie wiem jakim cudem 3 obrońców zostało na linii bramkowej. Ogólnie żenująca sytuacja.