O, widzę, że wszyscy tkwimy w koleinach myślowych rodem z poprzedniego forum
No cóż, akurat Bergier to klasyczny przykład piłkarza szymczakopodobnego. Kiedy był w wieku Szymczaka strzelał jeszcze mniej, w zasadzie całe zero. Też był we Wrocławiu uważany za spory talent i tak samo głowa nie dojeżdżała.
Ale zmienił klimat, dojrzał piłkarsko, przybyło latek, może inna presja, inne oczekiwania i zaczął strzelać, Trzy lata temu ktoś taki byłby tu jeszcze bardziej krzyżowany niż Szymczak. Czy Filip pójdzie podobną drogą? Szczerze? Mam spore wątpliwości. Umiejętności czysto piłkarskie ma większe niż Bergier ( co udowadniał ongiś choćby właśnie w Katowicach), ale znacznie gorszy mental. Moim zdaniem nie dojedzie. Może, może za jakieś 4-5 lat w jakichś Gliwicach czy Lubinach, gdzie można pograć hobbystycznie.
Podobnie zresztą jak Czubak, który zdaje się po raz kolejny odbija się właśnie od poważnej piłki.
ps. co do stałych fragmentów gry. Warto sobie popatrzeć, jak to robi Arteta w Arsenalu. Choćby ostatni mecz z Chelsea.

No cóż, akurat Bergier to klasyczny przykład piłkarza szymczakopodobnego. Kiedy był w wieku Szymczaka strzelał jeszcze mniej, w zasadzie całe zero. Też był we Wrocławiu uważany za spory talent i tak samo głowa nie dojeżdżała.
Ale zmienił klimat, dojrzał piłkarsko, przybyło latek, może inna presja, inne oczekiwania i zaczął strzelać, Trzy lata temu ktoś taki byłby tu jeszcze bardziej krzyżowany niż Szymczak. Czy Filip pójdzie podobną drogą? Szczerze? Mam spore wątpliwości. Umiejętności czysto piłkarskie ma większe niż Bergier ( co udowadniał ongiś choćby właśnie w Katowicach), ale znacznie gorszy mental. Moim zdaniem nie dojedzie. Może, może za jakieś 4-5 lat w jakichś Gliwicach czy Lubinach, gdzie można pograć hobbystycznie.
Podobnie zresztą jak Czubak, który zdaje się po raz kolejny odbija się właśnie od poważnej piłki.
ps. co do stałych fragmentów gry. Warto sobie popatrzeć, jak to robi Arteta w Arsenalu. Choćby ostatni mecz z Chelsea.