01-04-2025, 01:46
Co to zmieni?
Czy po "kur.. mamy dość" albo ostatnie "balandze" coś się zmieniło?
Nic się nie zmieni dopóki będzie wpływ z tv, zawodników i na końcu z biletów + akcesoriów.
Rozwiązania, które były zastosowane, a wymienione wyżej nic nie wnoszą i nie będą wnosić. Jedynie, najgłośniej było o racach rzuconych na boisko podczas meczu gdzie mieliśmy dość jednak żeby to zadziałało i zabolało, powinno odbyć się w serii tzn kilka-kilkanaście meczów. Tak wejdą zakazy czy zamknięcie stadionu ale to daje mniejszy wpływ do kasy a stacje telewizyjne niechętnie transmitują takie mecze + redaktorzy nagłaśniają odrazu sprawę.
O "liściach" czy "rozmowach wychowawczych" nie ma sensu wspominać bo dzisiaj piłkarze to najemnicy, podwiną kiece i zaraz będą gdzie indziej.
Szczerze to czasami mam wrażenie, że gadka prezesa jak i transparenty na nich są pod publiczkę, ot takie zagranie PR. Oni coś robią i my coś robimy, a nic z tego nie wynika.
Czy po "kur.. mamy dość" albo ostatnie "balandze" coś się zmieniło?
Nic się nie zmieni dopóki będzie wpływ z tv, zawodników i na końcu z biletów + akcesoriów.
Rozwiązania, które były zastosowane, a wymienione wyżej nic nie wnoszą i nie będą wnosić. Jedynie, najgłośniej było o racach rzuconych na boisko podczas meczu gdzie mieliśmy dość jednak żeby to zadziałało i zabolało, powinno odbyć się w serii tzn kilka-kilkanaście meczów. Tak wejdą zakazy czy zamknięcie stadionu ale to daje mniejszy wpływ do kasy a stacje telewizyjne niechętnie transmitują takie mecze + redaktorzy nagłaśniają odrazu sprawę.
O "liściach" czy "rozmowach wychowawczych" nie ma sensu wspominać bo dzisiaj piłkarze to najemnicy, podwiną kiece i zaraz będą gdzie indziej.
Szczerze to czasami mam wrażenie, że gadka prezesa jak i transparenty na nich są pod publiczkę, ot takie zagranie PR. Oni coś robią i my coś robimy, a nic z tego nie wynika.