10-06-2025, 19:46
Sprawa byłaby prosta, gdyby wymiana informacji odbywała się formalnie, np.: drogą mailową. Byłby ślad a tak to ten mówi, że powiedział, tamten, że nie wiedział, itd. Lewy też ego stawia ponad wszystko, jakby tak nie było, to nie dawałby swoich wpisów, tylko jeszcze pogratulował Probierzowi decyzji. Cała afera jest o to, że Lewy musi poinformować wszystkich, że nie ma zaufania do Probierza. Co to będzie, co to będzie.