Charakterni. Stanowski można powiedzieć, że potwierdził to, o czym wczoraj pisałem:
""Jeśli chodzi o rozmowy z piłkarzami na temat opaski kapitańskiej, to jest z tym pewien problem. Mianowicie — patrzę na ten skład i nie widzę ani jednego piłkarza, z którym w ogóle warto rozmawiać. Niepotrzebnie łączycie mój wpis z wynikiem. Równie dobrze mogłem to napisać przed meczem. Patrzę na skład i pytam: z kim i o czym? Jakie tam są osobowości"
"Dziennikarka: — Dlaczego kraj świętego Mikołaja 69. w rankingu FIFA wygrał z Wami mecz? Bednarek: — Uważam, że przyczyną jest to, że jesteśmy bardzo jako społeczeństwo spolaryzowani. Jesteśmy wprowadzani w grę polityczną".
Przecież człowiek jak to czyta, to naprawdę można się zastanowić, czy czasami dziennikarka nie robi sobie jaj, żeby nabić kliknięć na artykuł. Ale to jest prawda. To jest nasz wczorajszy kapitan. Taką właśnie mamy kadrę. I to nie jest pierwsza jego wypowiedź w tym stylu. I nie jest jedynym kadrowiczem, który przesyła nam takie komunikaty w tej kadrze...
Ważne, że po odsunięciu Lewego od kapitanowania mogli uwolnić potencjał.
Żadna z tych strachliwych ameb mentalnych nie wyszła wczoraj do dziennikarzy w strefie mieszanej. Co za banda przegrywów. Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłą taka atmosfera w okół kadry. Chyba nawet za późnego Laty nie było gorzej....
""Jeśli chodzi o rozmowy z piłkarzami na temat opaski kapitańskiej, to jest z tym pewien problem. Mianowicie — patrzę na ten skład i nie widzę ani jednego piłkarza, z którym w ogóle warto rozmawiać. Niepotrzebnie łączycie mój wpis z wynikiem. Równie dobrze mogłem to napisać przed meczem. Patrzę na skład i pytam: z kim i o czym? Jakie tam są osobowości"
"Dziennikarka: — Dlaczego kraj świętego Mikołaja 69. w rankingu FIFA wygrał z Wami mecz? Bednarek: — Uważam, że przyczyną jest to, że jesteśmy bardzo jako społeczeństwo spolaryzowani. Jesteśmy wprowadzani w grę polityczną".
Przecież człowiek jak to czyta, to naprawdę można się zastanowić, czy czasami dziennikarka nie robi sobie jaj, żeby nabić kliknięć na artykuł. Ale to jest prawda. To jest nasz wczorajszy kapitan. Taką właśnie mamy kadrę. I to nie jest pierwsza jego wypowiedź w tym stylu. I nie jest jedynym kadrowiczem, który przesyła nam takie komunikaty w tej kadrze...
Ważne, że po odsunięciu Lewego od kapitanowania mogli uwolnić potencjał.
Żadna z tych strachliwych ameb mentalnych nie wyszła wczoraj do dziennikarzy w strefie mieszanej. Co za banda przegrywów. Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłą taka atmosfera w okół kadry. Chyba nawet za późnego Laty nie było gorzej....