co to są urazy pomeczowe? w sensie że powód to udział w meczu?
dla mnie uraz jest albo kontaktowy (stłuczenia, złamania, urazy spowodowane zderzeniem z przeciwnikiem) albo pośredni (wynikające z przeciążenia, zmęczenia – np. naderwania mięśni, skręcenia).
poza sytuacją z Milicem gdzie uraz był nagły (uraz w meczu z Jagą), i powiedzmy Salamona (uraz stawu skokowego) po meczu z Radomiakiem, pozostałe to druga kategoria. Trudno powiedzieć że graliśmy wiele więc są to urazy biorące się z przeciążeń treningowych. Jeśli te organizmy nie są na to gotowe, a widać nie - to nie wiem czy to dobra droga. Chyba że zagryziemy zęby i za jakiś czas będziemy zbierać owoce tych metod.
Mi też się podoba granie na intensywności, odbieranie piłki wysokim presingiem. Przygotowanie motoryczne to też panowanie nad piłką, brak zadyszki po biegu a więc celność podań, strzałów, itd. To jest jasne. Ale skala tego zjawiska jest przerażająca...
dla mnie uraz jest albo kontaktowy (stłuczenia, złamania, urazy spowodowane zderzeniem z przeciwnikiem) albo pośredni (wynikające z przeciążenia, zmęczenia – np. naderwania mięśni, skręcenia).
poza sytuacją z Milicem gdzie uraz był nagły (uraz w meczu z Jagą), i powiedzmy Salamona (uraz stawu skokowego) po meczu z Radomiakiem, pozostałe to druga kategoria. Trudno powiedzieć że graliśmy wiele więc są to urazy biorące się z przeciążeń treningowych. Jeśli te organizmy nie są na to gotowe, a widać nie - to nie wiem czy to dobra droga. Chyba że zagryziemy zęby i za jakiś czas będziemy zbierać owoce tych metod.
Mi też się podoba granie na intensywności, odbieranie piłki wysokim presingiem. Przygotowanie motoryczne to też panowanie nad piłką, brak zadyszki po biegu a więc celność podań, strzałów, itd. To jest jasne. Ale skala tego zjawiska jest przerażająca...