28-08-2025, 13:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-08-2025, 13:28 przez strzelisty jupiter.)
@MichalM
Tylko czy my jako inteligentni ludzie , kibice Lecha, oczekujemy od Henszela gadki w stylu pierwszego z brzegu polityka, czy my oczekujemy mydlenia oczu. Opinię o dobrym jak dotychczas oknie mógł sobie darować. Po pierwsze ocenią to kibice, a po drugie każdy będzie pewnie miał za jakiś czas swój pogląd na to, kogo sprowadzono. Na ten moment jak dla mnie na plus Palma i Bengtsson. Podobnie jak nieliczni widzę coś w Oumie. Uważam, że to nie jest byle grajek.
Brak napastnika lub słaby albo z bagażem kontuzji w poprzednich latach to będzie kompromitacja.
Jeszcze odnośnie Rząsy. Nie bronię go, miewał różne momenty, ale skąd my możemy wiedzieć jaki ma budżet na tego przykładowego napastnika. Może wyhaczył z rynku niezłe nazwiska, ale na drodze stanęły jak to często w naszym przypadku bywa bejmy. Złożyliśmy ofertę opiewającą załóżmy na półtorej miliona, klub chce trzysta tysięcy więcej, Rutkowski mówi że da sto, w międzyczasie pojawia się ktoś kto daje te milion osiemset i trzeba szukać dalej.
Główna wina zawsze spada na szefa, bo to on zatrudnia pracowników i to on dysponuje budżetem. Jeśli Rząsa mu nie pasuje i uważa, że szkodzi on wizerunkowi klubu nie ogarniając na rynku, niech go zwolni. Jeśli ciągle trzyma tego Rząsę w klubie, znaczy, że jego praca mu odpowiada i w tym momencie cała winna po stronie Piotra.
Tylko czy my jako inteligentni ludzie , kibice Lecha, oczekujemy od Henszela gadki w stylu pierwszego z brzegu polityka, czy my oczekujemy mydlenia oczu. Opinię o dobrym jak dotychczas oknie mógł sobie darować. Po pierwsze ocenią to kibice, a po drugie każdy będzie pewnie miał za jakiś czas swój pogląd na to, kogo sprowadzono. Na ten moment jak dla mnie na plus Palma i Bengtsson. Podobnie jak nieliczni widzę coś w Oumie. Uważam, że to nie jest byle grajek.
Brak napastnika lub słaby albo z bagażem kontuzji w poprzednich latach to będzie kompromitacja.
Jeszcze odnośnie Rząsy. Nie bronię go, miewał różne momenty, ale skąd my możemy wiedzieć jaki ma budżet na tego przykładowego napastnika. Może wyhaczył z rynku niezłe nazwiska, ale na drodze stanęły jak to często w naszym przypadku bywa bejmy. Złożyliśmy ofertę opiewającą załóżmy na półtorej miliona, klub chce trzysta tysięcy więcej, Rutkowski mówi że da sto, w międzyczasie pojawia się ktoś kto daje te milion osiemset i trzeba szukać dalej.
Główna wina zawsze spada na szefa, bo to on zatrudnia pracowników i to on dysponuje budżetem. Jeśli Rząsa mu nie pasuje i uważa, że szkodzi on wizerunkowi klubu nie ogarniając na rynku, niech go zwolni. Jeśli ciągle trzyma tego Rząsę w klubie, znaczy, że jego praca mu odpowiada i w tym momencie cała winna po stronie Piotra.