30-08-2025, 13:26
Na pewno ściąganie dwóch porcelanowych na jedną pozycję mozna było postrzegać jak jakiś strategiczny błąd.
Uważam jednak, że w tłumaczeniu, które ktoś kiedyś ze sztabu wygłosił jest ziarno prawdy - piłkarze na tej pozycji są relatywnie najbardziej podatni na kontuzje ze względu na specyfikę gry. Z jednej strony - najwięcej nagłych startów do piłki i sprintów, z drugiej - bardzo często faulowani (w czasie tychże przyspieszeń i sprintów). Dlatego aktualną liczbę skrzydłowych (wliczając kontuzjowanych) wcale nie uważam za przesadną. Tu się niestety niemal zawsze ktoś będzie leczył.
Uważam jednak, że w tłumaczeniu, które ktoś kiedyś ze sztabu wygłosił jest ziarno prawdy - piłkarze na tej pozycji są relatywnie najbardziej podatni na kontuzje ze względu na specyfikę gry. Z jednej strony - najwięcej nagłych startów do piłki i sprintów, z drugiej - bardzo często faulowani (w czasie tychże przyspieszeń i sprintów). Dlatego aktualną liczbę skrzydłowych (wliczając kontuzjowanych) wcale nie uważam za przesadną. Tu się niestety niemal zawsze ktoś będzie leczył.