Kolejność pojawiania się newsów u pismaków. Osobiście nie odważył bym się na jakąkolwiek tezę na podstawie bazgrołów, które są im podsuwane w sposób kontrolowany....
Kolejną kwestią jest to, jak się ma NASZ hipotetyczny pierwszy wybór do jakości zawodnika. Przecież teoretycznie może być tak, że ktoś jest wyżej/najwyżej w takiej hierarchii klubowej, bo na przykład jest tańszy, czy to ze względu na kwotę transferową, czy też zarobki, albo jedno i drugie, od pozostałych zawodników z listy. W przypadku, gdy taki ktoś się wysypie, jak na przykład ten Marques, może dojść do sytuacji, w której klub sięgnie po innego zawodnika, lepszego jakościowo, ale będącego niżej na liście priorytetów, który wcześniej nie było poważnie brany pod uwagę ze względu na finanse...
Potrafię sobie wyobrazić sytuację, w której Agnero wcale nie było wysoko na naszej liście, właśnie ze względu na oczekiwanie finansowe jego i/lub klubu i dopiero po fiasku z Marquesem sięgnięto po niego "na szybko". Nie musi to wcale oznaczać, że wzięto kogoś gorszego, ponieważ był nisko na liście, a może być wręcz odwrotnie. To już czyste dywagacje i okaże się w praniu.
Kolejną kwestią jest to, jak się ma NASZ hipotetyczny pierwszy wybór do jakości zawodnika. Przecież teoretycznie może być tak, że ktoś jest wyżej/najwyżej w takiej hierarchii klubowej, bo na przykład jest tańszy, czy to ze względu na kwotę transferową, czy też zarobki, albo jedno i drugie, od pozostałych zawodników z listy. W przypadku, gdy taki ktoś się wysypie, jak na przykład ten Marques, może dojść do sytuacji, w której klub sięgnie po innego zawodnika, lepszego jakościowo, ale będącego niżej na liście priorytetów, który wcześniej nie było poważnie brany pod uwagę ze względu na finanse...
Potrafię sobie wyobrazić sytuację, w której Agnero wcale nie było wysoko na naszej liście, właśnie ze względu na oczekiwanie finansowe jego i/lub klubu i dopiero po fiasku z Marquesem sięgnięto po niego "na szybko". Nie musi to wcale oznaczać, że wzięto kogoś gorszego, ponieważ był nisko na liście, a może być wręcz odwrotnie. To już czyste dywagacje i okaże się w praniu.