26-09-2025, 18:39
Czyli jak my przegoniliśmy słabiej punktujący Raków pod koniec rozgrywek (wracając na zasłużony fotel lidera) - to fuks.
Jak Raków nas przegonił na początku wiosny, gdy mieliśmy słabszy okres, to już nie był fuks?
Coś wybiórczo działa ten fuks, zupełnie jak pozwalanie na męską grę u Marciniaka.
"Przecież jakby Raków dowiózł, to by nie było fuksem, tylko zasłużenie."
Oczywiście że tak, jakżeby inaczej
Wszystkie sukcesy, małe i duże, Rakowa są zasłużone, wypracowane i wynikają z naturalnego przebiegu wydarzeń.
Wszystkie sukcesy Lecha to kombinacja kolosalnego zbiegu okoliczności, ogromnego szczęścia i szczypty umiejętności trenera i zawodników.
Jak Raków nas przegonił na początku wiosny, gdy mieliśmy słabszy okres, to już nie był fuks?
Coś wybiórczo działa ten fuks, zupełnie jak pozwalanie na męską grę u Marciniaka.
"Przecież jakby Raków dowiózł, to by nie było fuksem, tylko zasłużenie."
Oczywiście że tak, jakżeby inaczej

Wszystkie sukcesy, małe i duże, Rakowa są zasłużone, wypracowane i wynikają z naturalnego przebiegu wydarzeń.
Wszystkie sukcesy Lecha to kombinacja kolosalnego zbiegu okoliczności, ogromnego szczęścia i szczypty umiejętności trenera i zawodników.