Racja, że niej est to 0-1 . Owszem zdarzają się "perełki" jednak na tą ilość, która przychodzi i totalnie są niewypałem, przepalonymi pieniędzmi to dosłownie są "perełkami". Widzisz nie oczekuje idealnego okienka bo nigdy takie nie będzie.
W profesjonalnym podejściu do zarządzania osoba odpowiedzialna, za marnowanie budżetu ponosi konsekwencje.
Zrozumiał bym jeśli na 6 transferów 1-2 będą z potencjałem i wypali albo nie. Dodatkowo zamiast takich niepewnych transferów, można brać z akademii, wtedy nikt nie będzie miał żalu, a kasa zostanie na te perełki.
Jestem za rozwijaniem młodych i wdrażanie w jak najmłodszym wieku do profesjonalnej piłki.
Obecny system gry pozwala na takie wprowadzanie, ponieważ staramy się grać "tiki takę".
Tak w ekstraklasie jest bardziej siłowa gra ale nie tak chamska i ostra jak w niższych ligach polamatorskich.
Jeszcze odnośnie transferów. Gumny, od początku mam wrażenie, że poważna piłka za nim, gdzie nie będzie potrafił się zmobilizować. W skrócie takie odcinanie kuponów, transfer sentymentalny z pomocną dłonią.
Pamiętasz jak nie przedłużyli Rebocho bo mówili, że mają kocura i przyjdzie jeszcze lepszy zawodnik? Andersson...
Takich przypadków jest więcej dlatego twierdzę, że brakuje profesjonalizmu w tym aspekcie.
P.s. miło podyskutować nie używając sformułowań "cweli, frajerów, ciot, itd"
W profesjonalnym podejściu do zarządzania osoba odpowiedzialna, za marnowanie budżetu ponosi konsekwencje.
Zrozumiał bym jeśli na 6 transferów 1-2 będą z potencjałem i wypali albo nie. Dodatkowo zamiast takich niepewnych transferów, można brać z akademii, wtedy nikt nie będzie miał żalu, a kasa zostanie na te perełki.
Jestem za rozwijaniem młodych i wdrażanie w jak najmłodszym wieku do profesjonalnej piłki.
Obecny system gry pozwala na takie wprowadzanie, ponieważ staramy się grać "tiki takę".
Tak w ekstraklasie jest bardziej siłowa gra ale nie tak chamska i ostra jak w niższych ligach polamatorskich.
Jeszcze odnośnie transferów. Gumny, od początku mam wrażenie, że poważna piłka za nim, gdzie nie będzie potrafił się zmobilizować. W skrócie takie odcinanie kuponów, transfer sentymentalny z pomocną dłonią.
Pamiętasz jak nie przedłużyli Rebocho bo mówili, że mają kocura i przyjdzie jeszcze lepszy zawodnik? Andersson...
Takich przypadków jest więcej dlatego twierdzę, że brakuje profesjonalizmu w tym aspekcie.
P.s. miło podyskutować nie używając sformułowań "cweli, frajerów, ciot, itd"
