Liczba postów: 288
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2024
Reputacja:
5
Jeśli szukać jakiś optymizmów w kontekście szans na zdobycie MP to tak jak pisałem, można sobie zerknąć jak wyglądała walka wiosną zeszłego roku o MP. Wszystko się tu jeszcze może zdarzyć. Natomiast jeśli chodzi o jakiś optymizm w naszej drużynie to na ten moment takowego nie widzę. Wygranie tego meczu to był nasz obowiązek.
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2024
Reputacja:
0
ISshak się zaciął i nie ma napastnika. Ali po zmianie na lewą stronę dziwnie zwalniał nie raz akcję wtedy kiedy można było przyśpieszyć i zagrozić. Na meczu wyglądało to jak byśmy to my grali w czwartek i byli zmęczeni. Jak za czasów Rumaka wrzutki nic nie dające więcej przeciągniętych. I ten stoicki pokój jak zawsze przegrywanie w obronie jak już końcówka meczu. Jagiełło nic nie wnosi. Ciągle jedni i ci sami zmiennicy dlaczego nie dostanie szansy np Hotic zamiast nic nie wznoszących ciągle Jaegiełło czy Flabemy.
Liczba postów: 288
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2024
Reputacja:
5
Co do Ishaka to jednak jest to napastnik żyjący z podań. Jeśli takowych nie dostaje to jak ma strzelać bramki. Oczywiście można go rozpatrywać w kontekście ustawiania się, walki o pozycję. Jednak w tym meczu nasza ofensywa nie istniała. Poza wrzutkami w pole karne żadnych ciekawych, groźnych, kombinacyjnych akcji kończących się wystawieniem dobrej piłki Ishakowi. Można by mu zarzucić, że nie spróbował sam wziąć piłki i nie wykreował sobie sam akcji no ale to nie ten typ napastnika. Do tego oczywiście mogą dochodzić wahnięcia formy, które być może zdarzają mu się coraz częściej. Jednak jak masz Hakansa, który biegnie w stronę bramki po to by wykonać potem kilka zwodów prawo-lewo i finalnie podaje do tyłu, lub Souse, który jest ewidentnie pod grą czy Jagiełłe, który wchodzi na boisko ale sam nie wie po co no to ciężko o jakieś szanse na dobre "ostatnie" podanie.
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 0
Dołączył: Oct 2024
Reputacja:
1
Mental tej drużyny to poniżej mułu leży. Co kolejka to człowiek nie wie czego się po nich spodziewać, czy rozjadą kogoś jak Jagę czy Legię, a może szmata jak od Lechii. Wcześniej chociaż czołówkę rozbijaliśmy, teraz to ja podziwiam Wasz optymizm. Hakans "szczyt" formy w tym sezonie to już ma za sobą, wystarczyło na 1-2 mecze. Hotić nie wiem o co chodzi. Ishak chyba zajechany bardziej niż ci z Jagi, ale abstrahując od formy fizycznej, to serio powiedział przed kamerami, że nie spodziewał się że będą walczyć o mistrza? Jeśli tak to żenada, Rutkowski lubi to. Rząsa już dawno powinien stąd polecieć, ale w tym sezonie to akurat bym się go nie czepiał, transfery wyglądały dobrze. W ogóle jesienią wyglądało że idzie to w dobrym kierunku, a słabsi kadrowo niż jesienią raczej nie jesteśmy.
Końcówka pierwszej połowy - nabijamy sobie podania w środku pola, przecież jest remis, po co próbować coś jeszcze strzelić. Druga połowa przegrywamy 1-2 i nawet jednej akcji nie potrafimy zrobić. Bywały kiedyś mecze, że mieliśmy pierdylion akcji i strzałów i przegrywaliśmy. Nikt pretensji wtedy nie miał. Ale za taką bezjajeczność jak wczoraj to rzygać się chce. Wszyscy co do sztuki bez formy, fizyczne wraki. Zobaczcie jak Jaga do kontr w końcówce meczu startowała, na tle naszych wyglądali na dużo świeższych. Wg mnie problem jest w przygotowaniu, a że nie działają aktualnie indywidualności to mamy obraz jaki mamy. Nie wiem jak się skończy, ale na mistrzostwo nie zasługujemy. A na horyzoncie już się jakaś Trnava szykuje.
Liczba postów: 288
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2024
Reputacja:
5
No właśnie tu jest największy paradoks. W teorii poczyniliśmy dobre ruchy transferowe. Pozbyliśmy się kilku ananasów, ściągnęliśmy nieprzeciętnych zawodników. Jednak jak się okazuje to chyba za mało.
Kwestia przygotowania fizycznego jest w tym momencie najważniejsza, jak co rundę z resztą. Początek wiosny można było zwalić na to, że ciężkie nogi po obozie. Teraz jednak nie ma sensownego wytłumaczenia. Jak k... możemy fizycznie wyglądać gorzej od Jagiellonii, która od kilku tygodni napierdziela się co 3 dni bez większych rotacji kadrowych. Bruggia walcząca o utrzymanie w Jupiler league potrafiła zrobić z dupy Jagielloni jesień średniowiecza. My nie byliśmy w stanie wymęczyć remisu, nie byliśmy w stanie nawet 45min pobiegać na wyższej intensywności aby przeciwnik zaczął się gubić i dopuścił nas do pola karnego.
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2024
Reputacja:
8
17-03-2025, 12:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-03-2025, 13:49 przez joseph.)
Co do Ishaka, z całym szacunkiem dla Jego osoby nie pamiętam sezonu, w którym nie zaliczyłby w pewnym momencie dołka formy. Jak nie problemy zdrowotne, to zwyczajny kryzys. Tak było nawet przed niesławną boreliozą. Tym bardziej nie potrafię zrozumieć, jak można od kilku lat nie załatwić dla niego - już nawet nie tyle zmiennika - co realnego KONKURENTA do pierwszej jedenastki.
Ile punktów/kasy straciliśmy tylko z powodu tej jednej pozycji na boisku ?
Liczba postów: 288
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2024
Reputacja:
5
Zapewne był teraz taki plan w postaci tego Hegebo. Tyle, że temat się wysypał i postawili na zapchajdziurę Gonzalesa, który to o zgrozo jest kontuzjowany. Inny potencjalny następca Szymczak nie łapie się nawet w Katowicach a Fiabema to sami pewnie nie wiedzą czy to skrzydłowy czy napastnik i czy w ogóle umie grać w piłkę. Pewnie latem (oczywiście w zależności od tego do których pucharów będziemy startować, o ile w ogóle bo różnie jeszcze może być) to kogoś solidniejszego sprowadzą.
Liczba postów: 169
Liczba wątków: 2
Dołączył: Dec 2024
Reputacja:
4
Inaczej. Który napastnik pomijając Ishaka Waszym zdaniem był tu ostatnio na sensownym poziomie?