[rojber]

Generalnie karny mocno naciągany i jakby nie było Legia może czuć się poszkodowana. Jednak tak jak wyżej tu stwierdzono, sędziowanie w eklapie woła o pomstę do nieba. Ilość błędów jest przeogromna. Co do samej Legii to akurat oni najwięcej zyskiwali na takich błędach. Z samym Lechem systematycznie zdobywali punkty po rażących błędach sędziowskich (ręka Kostyewycza, spalony Hamalainena). Kiedyś krążyła nawet po sieci tabela zdobytych punktów po kluczowych błędach sędziowskich. Warszawa była na pierwszym miejscu. Oczywiście tabela ta mogła być zmanipulowana ale jednak ziarenko prawdy w tym jest. Reasumując jakoś akurat ich żal mi nie jest

[Kleju]

Przecież ten karny ani na moment nie jest kontrowersyjny. Nierozważne zachowania bramkarza, uderzenie w twarz. Karny i żółtka kartka. Prawidłowa decyzja sędziego po weryfikacji VAR. Nie zmienia faktu, że trafił w piłkę. Wślizgiem też trafiasz w piłkę, ale jak kosisz rywala to faulujesz i przy nierozwadze wyłapujesz kartkę.

Jeżeli przy piąstkowaniu bramkarza mamy uderzenie w twarz o charakterze nierozważnym = karny i ŻK.

[Icek]

Przecież ręka Kostevycha to był wręcz elementarny przykład prawidłowej ręki i tego, jak obrońca nie powinien się zachowywać w polu karnym. Wypominanie tej sytuacji przypomina mi wypominanie karnego dla Austriaków z EURO 2008 i zwalanie na tą sytuację nasze odpadnięcie z imprezy, gdzie karny był prawidłowy, a dodatkowo Roger strzelił bramkę...ze spalonego:-) Co innego sytuacja z Rose...Hamalainen też z tego co pamiętam był na spalonym.

Co do wczorajszej sytuacji to też uważam, że powinien być karny. Trafienie w piłkę nie tłumaczy moim zdaniem tego, że facet po prostu wypłacił obrońcy gonga. Podobną sytuację przypominam sobie, gdy bramkarz malinowych (?) staranował w ten sposób Gytkjaera i też był karny.

Nie pamiętam meczu, w którym padłoby tyle kuriozalnych bramek, jak wczoraj. Ten Rosa to przebił wyczyn Kovacevica z meczu z Radomiakiem. Ten ostatni to nie wiem, czy nie daje rady psychicznie, czy to kwestia totalnego braku zgrania i zrozumienia z obrońcami, po on w każdym meczu zalicza fatalne wyjścia, gdzie albo mija się z piłką, albo taranuje swojego obrońcę, albo jedno i drugie na raz:-) Oni z tyłu wyglądają po prostu fatalnie...

[rojber]

No pytanie czy faktycznie był to strzał w twarz bo jak oglądałem powtórki to miałem wrażenie, że ręka Kovacevicia ślizgnęła się po twarzy. Jeśli natomiast siła uderzenia nie ma znaczenia i jakiekolwiek dotknięcie twarzy przy piąstkowaniu to trafienie na karny to w takim razie nie ma dyskusji.

---

Przecież ręka Kostevycha to był wręcz elementarny przykład prawidłowej ręki i tego, jak obrońca nie powinien się zachowywać w polu karnym. Wypominanie tej sytuacji przypomina mi wypominanie karnego dla Austriaków z EURO 2008 i zwalanie na tą sytuację nasze odpadnięcie z imprezy, gdzie karny był prawidłowy, a dodatkowo Roger strzelił bramkę...ze spalonego:-) Co innego sytuacja z Rose...Hamalainen też z tego co pamiętam był na spalonym.

Co do wczorajszej sytuacji to też uważam, że powinien być karny. Trafienie w piłkę nie tłumaczy moim zdaniem tego, że facet po prostu wypłacił obrońcy gonga. Podobną sytuację przypominam sobie, gdy bramkarz malinowych (?) staranował w ten sposób Gytkjaera i też był karny.

Nie pamiętam meczu, w którym padłoby tyle kuriozalnych bramek, jak wczoraj. Ten Rosa to przebił wyczyn Kovacevica z meczu z Radomiakiem. Ten ostatni to nie wiem, czy nie daje rady psychicznie, czy to kwestia totalnego braku zgrania i zrozumienia z obrońcami, po on w każdym meczu zalicza fatalne wyjścia, gdzie albo mija się z piłką, albo taranuje swojego obrońcę, albo jedno i drugie na raz:-) Oni z tyłu wyglądają po prostu fatalnie...

Skoro tamta ręka Kostyevycha była ewidentnym przykładem na karnego to szkoda, że ręka Jędrzejczyka takowym nie była. Uznałem, że skoro ręka Jędzy nie kwalifikowała się na karnego to tym bardziej ta Kostyevycha.
A Hamalainen to był chyba na 3metrowym spalonym.

[Kleju]

Jeśli natomiast siła uderzenia nie ma znaczenia i jakiekolwiek dotknięcie twarzy przy piąstkowaniu to trafienie na karny to w takim razie nie ma dyskusji.

 Siła ma znaczenie. Musi być co najmniej mocno nieostrożne, nierozważne lub z użyciem nieproporcjonalnej siły. To tak typowa klasyfikacja z przepisów gry i wytycznych podczas szkoleń sędziowskich.

Typowe nieostrożne, jakieś muśnięcie, dotknięcie, nie uderzenie nie będzie kwalifikowało na karnego.

Ale tutaj jest typowe uderzenie i to nierozważne. Na bazie kilkunastu innych podobnych klipów m.in z UEFA.

Ciekawsza sytuacja jest z bramką na 1:0, bo według PG sędzia przerywa grę i zarządza rzut sędziowski, jeżeli kibic użyje gwizdka i wpłynie to na grę, czyli wszystkie kryteria zostały spełnione. Jest jednak kolejne pole interpretacji tej sytuacji, że jeżeli to sędzia słyszy gwizdek, a tutaj sugerował to swoim zachowaniem i zgłoszeniem po akcji bramkarz. Sytuacja na pewno nie dla VARu, ale myślę, że casus, który będzie omawiany na najbliższych szkoleniach.

[rojber]

No właśnie z tym uderzeniem Kovacevica mam problem. Nie był to strzał z pięści w twarz. Ja odniosłem wrażenie, że jego przedramię się ślizgnęło po twarzy. Reakcja piłkarza Motoru to już inna para kaloszy. Nie ma co już bić piany, tak jak pisałem Legia swoje "zarobiła" na sędziach więc nawet jeśli by finalnie uznać to za naciągane to kompletnie mi ich nie żal. A jeśli wszyscy twierdzą, że karny zasłużony to tym bardziej beka.

[Gugus]

Szczęsny też Messiego na Mundialu mocno nie uderzył, jeśli mnie nawet pamięć nie myli to Messi tam zbytnio pajacerki nie robił, a jednak karny był i w narodzie również chwilowe oburzenie bo Wojtek spokojnie wyłapał karnego )

[rojber]

Wiesz, ja bym nie miał z niczym problemu gdyby standardy sędziowania były jednakowe dla wszystkich (ekstraklasa). U nas to niestety kuleje, sędziowie różnie sobie interpretują podobne sytuacje. I potem są żale i pretensje

[Icek]

@rojber

Uznałeś rękę Kostevycha za błędną decyzję, ponieważ w jakimś innym meczu sędzia popełnił błąd w podobnej sytuacji? Serio? Czyli teraz nasi zawodnicy powinni dostać nakaz kasowania przeciwników wjazdami w piszczel, ponieważ w meczu z Lechią sędzia nie wyrzucił za takie zagranie przeciwnika z boiska, więc takie zagranie stało się zgodne z przepisami? To by było na tyle dyskusji...

[rojber]

Pamiętasz tą sytuację Kostyevycha? W jakich okolicznościach doszło do dotknięcia piłki ręką? Czepiam się tego karnego owszem w kontekście tego, że nie gwizdano ewidentniejszych przewinień. Teraz wiele się zmieniło i gwiżdże się nawet otarcia twarzy w polu karnym. Wtedy pamiętam dużo się mówiło o tym, że jeśli ruch ręka nie był zamierzony, że w przypadku strzału ręką nie zwiększa obrysu ciała albo piłka po uderzeniu w rękę nie zmienia ewidentnie toru lotu to nie trzeba gwizdać karnego. A z tego co pamiętam to piłka spadając dotknęła ręki Kostyevycha, która była naturalnie ułożona bo wynikało to z walki z przeciwnikiem i nie zmieniła też znacząco toru lotu. Zdania wśród „szpeców” były mocno podzielone. No a oliwy do ognia dolała ręka Jedzy, która nie została odgwizdana. No ale rozumiem, że próbujesz z siebie zrobić najmądrzejszego. Także masz rację, to by było na tyle z dyskusji z Tobą.